Przeciętne wynagrodzenie w maju wzrosło o 5,4 proc. rok do roku

Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w maju 2017 r. wyniosło 4390,99 zł - podał w poniedziałek GUS.

GUS podał, że w maju 2017 r. przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw było wyższe o 4,5 proc. niż rok wcześniej i wyniosło 5 mln 990,4 tys., a przeciętne miesięczne wynagrodzenie (brutto) było wyższe o 5,4 proc. w ujęciu rocznym i wyniosło 4390,99 zł.

Z kolei przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku w maju 2017 r. wyniosło 4389,04 zł - poinformował GUS.

Reklama
w PLN zmiana rdr (w proc.) zmiana mdm (w proc.)
WYNAGRODZENIE 4.391,0 5,4 -2,2
konsensus PAP --- 5,0 -2,5
w tys. zmiana rdr (w proc.) zmiana mdm (w proc.)
ZATRUDNIENIE 5.990,4 4,5 0,0
konsensus PAP --- 4,6 0,1

---------

Komentarz Work Service: Płace rosną, bo zaostrza się rywalizacja o pracowników

Przedstawione dziś dane Głównego Urzędu Statystycznego pokazują, że zatrudnienie w średnich i dużych przedsiębiorstwach wzrosło o 4,5 proc. rok do roku. Z kolei wynagrodzenia w ciągu roku poprawiły się aż o 5,4 proc. i wyniosły 4390,99 zł.

Zdaniem eksperta Work Service te wyniki należy analizować w kontekście lawinowo rosnącej liczby wakatów, które już teraz wynoszą blisko 120 tys. Jeśli nie uda się powstrzymać tej tendencji, to wkrótce możemy mieć do czynienia z sytuacją, w której rosnąć będą tylko pensje, a zatrudnienie znacząco wyhamuje.

Zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw zatrudniających powyżej 9 osób w maju 2017 r. wyniosło 5990,4 tys. osób - poinformował dziś w komunikacie Główny Urząd Statystyczny. To więcej o 4,5 proc. w stosunku do danych z ubiegłego roku.

- Zatrudnienie wzrasta, ale patrząc na sytuację na rynku, można mieć wątpliwości, czy to tempo uda się utrzymać. Powodem jest coraz mniejsza podaż pracowników przy ich coraz większym popycie, a przed nami dopiero sezon wakacyjny, kiedy zapotrzebowanie dodatkowo rośnie.

To, co przede wszystkim niepokoi, to gwałtowny wzrost wakatów, których dziś, jak podaje GUS, jest blisko 120 tys. To oznacza, że w ciągu roku o 33 proc. zwiększyła się liczba wolnych miejsc pracy. Już dziś firmy mają problemy z zrekrutowaniem odpowiednich osób i te kłopoty będą się tylko pogłębiać - komentuje Andrzej Kubisiak, dyrektor Zespołu Analiz w Work Service SA.

GUS poinformował też o przeciętnym miesięcznym wynagrodzeniu brutto w maju. W sektorze przedsiębiorstw było ono wyższe o 5,4 proc. rok do roku i wyniosło 4390,99 zł.

- Na problemach z dostępem do kandydatów korzystają pracownicy, których wynagrodzenia coraz szybciej rosną. Istnieje jednak potencjał do jeszcze szybszych podwyżek, na które wpłynie nasilająca się konkurencja o kandydatów. Z jednej strony wyczerpują się zasoby kadrowe na rynku i firmy poprzez podnoszenie płac starają się pozyskać pracowników z konkurencyjnych firm. Równolegle rośnie presja płacowa także po stronie osób pozostających bez zatrudnienia, co oznacza, że skłonienie ich do podjęcia pracy również wymaga lepszych warunków.

Warto jednak pamiętać, że Polacy są coraz mniej skłonni do szukania nowego pracodawcy, a przeglądając oferty, kierują się nie tylko wynagrodzeniami, ale też możliwością samorealizacji i atrakcyjnością stanowiska. To również ważny sygnał dla pracodawców - dodaje Andrzej Kubisiak.

W pierwszym kwartale obecnego roku powstało 226 tys. nowych miejsc pracy, najwięcej od początku 2007 r., czyli od dziesięciu lat i prawie dwa razy więcej (o 89 proc.) niż w czwartym kwartale 2016 r. (dane te obejmują firmy zatrudniające co najmniej jednego pracownika, podczas gdy dane o liczbie pracowników jedynie podmioty zatrudniające powyżej 9 osób).

Jednocześnie wolnych miejsc pracy było 119,5 tys., najwięcej od jesieni 2008 r. Na rosnące trudności firm ze znalezieniem pracowników wskazuje także zwiększająca się od pięciu kwartałów liczba nieobsadzonych nowo utworzonych miejsc pracy. W latach 2010-2015 sięgała ona kilkunastu tysięcy, a w pierwszym kwartale 2017 r. wyniosła prawie 27,5 tys., o od początku 2016 r. systematycznie przekracza 20 tys.

Dobrą sytuację na rynku pracy potwierdza również stabilna od kilku lat liczba likwidowanych miejsc pracy, sięgająca 60-80 tys. Mimo ewidentnie zwiększającej się siły przetargowej pracowników, dynamika wzrostu wynagrodzeń na razie nie wydaje się zbyt mocna, a w każdym razie nie na tyle, by zwiększać presję inflacyjną. To zaś oznacza, że Rada Polityki Pieniężnej będzie jeszcze rzez jakiś czas mieć mocne argumenty, przemawiające za pozostawieniem stóp procentowych na dotychczasowym, rekordowo niskim poziomie.

Roman Przasnyski

Główny Analityk GERDA BROKER

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: GUS | zarobki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »