BNP Paribas: To zła wiadomość dla złotego
Droga ropa naftowa i wysokie rentowności obligacji, zwłaszcza eurostrefy to złe wiadomości dla walut Polski, Czech i Węgier - podał bank BNP Paribas w komentarzu.
"Ponieważ wszystkie państwa Europy Centralnej są importerami ropy netto, niekorzystne zjawiska cenowe szybko dadzą o sobie znać w pogłębieniu ich ujemnych sald rachunku obrotów bieżących" - zauważyli analitycy w komentarzu.
Sprawdź bieżące notowania walut na stronach Biznes INTERIA.PL
"Największym importerem ropy w regionie jest Polska, zarówno pod względem liczby baryłek (...) dziennie, jak i w proporcji do ogólnej wartości importu. Sugeruje to, że złoty byłby narażony na największe ryzyko w przypadku trwałego wzrostu cen paliw" - podał bank.
Według analityków BNP Paribas, innym ryzykiem dla walut regionu jest rosnąca globalnie rentowność obligacji, spowodowana - ich zdaniem - komentarzami EBC i Fed, w myśl których stopy procentowe powinny pozostać niskie w dłuższym okresie, a inicjatywy prowadzące do zwiększenia płynności w gospodarce mają być stopniowo eliminowane.
- - - - -
Analitycy BNP Paribas podwyższają prognozy ceny ropy Brent i WTI w 2011 r.
BNP szacuje, że w tym roku baryłka słodkiej ropy WTI może kosztować średnio 103 USD, a Brent z Morza Północnego 112 USD.
Sprawdź bieżące notowania surowców na stronach Biznes INTERIA.PL
W II kw. tego roku średnia cena WTI może wynieść 105 USD za baryłkę, a Brent 117 USD/b - wynika z prognoz BNP Paribas.
W czwartek przed południem baryłka WTI na NYMEX w Nowym Jorku w dostawach na IV drożeje o 5,31 USD, czyli 5,4 proc., do 103,41 USD.
Na ICE Futures Europe w Londynie baryłka ropy Brent w dostawach na IV drożeje o 8,54 USD, czyli 7,7 proc., do 119,79 USD.
Polecamy: PIT 2010