Czwarty kolejny spadek na GPW

WIG20 zanotował dziś czwarty kolejny spadek, a indeks znalazł się na najniższym poziomie od końca listopada 2010 r. Po południu część strat została odrobiona.

WIG20 zanotował dziś czwarty kolejny spadek, a indeks znalazł się na najniższym poziomie od końca listopada 2010 r. Po południu część strat została odrobiona.

Do południa indeks blue chips warszawskiej giełdy stopniowo opadał, przede wszystkim pod presją rynków międzynarodowych nie na żarty wystraszonych wzrostem CDS'ów Portugalii do rekordowych poziomów w przededniu pierwszej w tym roku aukcji obligacji tego kraju (odbędzie się ona w środę). W czwartek przetargi przeprowadzą także Hiszpania i Włochy, zatem można mówić o rywalizacji krajów o kapitał inwestorów.

Obroty na GPW utrzymywały się na wysokim poziomie, w przypadku WIG20 do końca notowań ciągłych uzbierało się prawie 800 mln zł. Najchętniej handlowano papierami PKO BP, na które przypadło 40 proc. obrotów, a zanotowany wolumen wymiany był najwyższy od 14 miesięcy. Notowania banku dzień zaczęły od przeceny ale po południu to właśnie one - wychodząc na plus - podciągnęły resztę rynku. Po porannym spadku notowania PKO BP znalazły się jednak na najniższym poziomie od czterech miesięcy (początku września), a przez sześć ostatnich sesji spadły o ok. 10 proc. Chwilowe choćby zatrzymanie spadku musiało mieć kiedyś miejsce.

Reklama

Wall Street również zaczęła dzień od przeceny, ale nie tak silnej jak w Europie, gdzie indeksy niektórych giełd traciły ponad 1,5 proc. Relatywna siła Wall Street ośmieliła inwestorów na Starym Kontynencie do kupowania akcji w końcówce dnia, ale mimo to bilans dnia dla indeksów akcji, z których większość traciła 1-1,5 proc. jest niekorzystny. Inwestorzy mogą wiązać pewne nadzieje na odmianę sytuacji po tym, jak Alcoa jako pierwsza opublikuje dziś po sesji w Stanach raport kwartalny. Z reguły jednak wyniki aluminiowego koncernu nie są traktowane jak wyznacznik dla całego rynku, dlatego wypada przyjąć, że rynek wstrzyma oddech do środy, kiedy Portugalia przeprowadzi aukcję obligacji i w zależności od jej wyników inwestorzy podejmą dalsze decyzje. Sądząc po wysokich notowaniach CDS'ów, których indeks dla Europy Zachodniej osiągnął najwyższy poziom w historii (a więc większy niż w następstwie kryzysu greckiego i irlandzkiego) inwestorzy nie spodziewają się sukcesu Lizbony na przetargu. Jeśli jednak emisję uda się zamknąć, tym silniejsza i pozytywna może być reakcja rynków.

Największy wkład w przecenę WIG20 wniosły papiery PZU, które po dzisiejszym spadku o 2,6 proc. kosztują 341,8 zł - najmniej od sześciu miesięcy i poniżej ceny debiutu z końca maja. Zarobić na akcjach w ogóle w poniedziałek było trudno - na jedną drożejącą akcję przypadło pięć taniejących. Zadowoleni mogą być m.in. akcjonariusze Zelmera, którego kurs wzrósł o ponad 10 proc. po informacji o przekroczeniu prognozy zysków czy Mispolu (+3,6 proc.) na wieść o możliwym przejęciu spółki.

Emil Szweda

Noble Securities S.A.
Dowiedz się więcej na temat: WIG20
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »