Słowacja ostatecznie zaakceptowała wzmocnienie EFSF

Początek minionego tygodnia przyniósł umocnienie wspólnej waluty w stosunku do głównych walut. Kurs EUR/USD powrócił w okolice 1,37. W pierwszej części tygodnia w centrum uwagi pozostawało głosowanie w parlamencie słowackim dotyczące zmian w europejskim funduszu pomocowym EFSF.

Początek minionego tygodnia przyniósł umocnienie wspólnej waluty w stosunku do głównych walut. Kurs EUR/USD powrócił w okolice 1,37. W pierwszej części tygodnia w centrum uwagi pozostawało głosowanie w parlamencie słowackim dotyczące zmian w europejskim funduszu pomocowym EFSF.

Pierwsze podejście okazało się nieudane i parlament nie ratyfikował zmian. Reakcja rynku walutowego na te wydarzenia była jednak umiarkowana. Wspólna waluta nieco się osłabiła osiągając poziom 1,3580 dolarów za euro. Później jednak nastąpił powrót do trendu wzrostowego i EUR/USD przesunął się w okolicach poziomu 1,3600-1,3650.

Odrzucenie zwiększenia uprawnień EFSF spowodowało upadek rządu ale dla ratyfikacji EFSF nie miało większego znaczenia. Następnego dnia rząd i opozycja porozumiały się w tej sprawie a słowacki parlament ostatecznie zaakceptował wzmocnienie EFSF. W minionym tygodniu rozpoczął się też sezon kwartalnych publikacji wyników spółek w USA.

Reklama

Jednak dla rynków najważniejszym czynnikiem był wzrost apetytu na ryzyko i nadzieje na to, że kanclerz Merkel i prezydent Sarkozy osiągną porozumienie w sprawie przedstawienia planu poprawy sytuacji w sektorze bankowym strefy euro. W środę kurs EUR/USD przełamał ostatnie maksima wracając w okolice 1,38. Od tego momentu eurodolar pozostawał w konsolidacji w przedziale 1,3710-1,3850. W środę miała też miejsce publikacja kolejnych danych makroekonomicznych zaplanowanych na miniony tydzień.

Produkcja przemysłowa strefy euro wzrosła w sierpniu o 5,3 procent w ujęciu rocznym i o 1,2 procent miesiąc do miesiąca, wobec wzrostu o odpowiednio 4,4 procent i 1,1 procent po korekcie w lipcu. Analitycy prognozowali, że produkcja spadła o 0,7 procent w skali miesiąca i wzrosła o 2,2 procent w ujęciu rocznym. Te lepsze od prognozowanych dane były też jednym z czynników poprawiających nastroje na rynkach. Pod koniec tygodnia poznaliśmy wyraźnie lepsze od prognoz dane dotyczące amerykańskiej sprzedaży detalicznej, która wzrosła we wrześniu o 1,1 procent w stosunku do sierpnia, wobec prognoz na poziomie 0,7 procent.

Dane te umocniły dolara. Początek tygodnia przyniósł lepszy sentyment dla złotego. Z jednej strony pozytywne nastawienie do polskich aktywów wsparł dobrze przyjęty przez inwestorów wynik wyborów parlamentarnych, a z drugiej optymizm, jaki pojawił się na rynkach globalnych. Inwestorzy wynik wyborów przyjęli z nadzieją, iż kontynuacja obecnych rządów oznaczać będzie przewidywalność i stabilizację w trudnych czasach. Część graczy obawiała się koalicji składającej się z więcej niż dwóch partii. Już w pierwszych godzinach poniedziałkowej sesji kurs EUR/PLN zszedł wyraźnie poniżej 4,36 za euro zatrzymując się w okolicach 4,32-4,30 poziomu stanowiącego dolną granicę obowiązującego od lipca br. trendu wzrostowego.

Wydarzenia na Słowacji związane z ratyfikacją EFSF nie odbiły się negatywnie na złotym. Poprawa nastrojów w połowie tygodnia pozwoliła złotemu w relacji do euro zejść poniżej psychologicznego poziomu wsparcia na 4,30. Bez wpływu na polska walutę pozostał również raport agencji Moody's wskazujący na trudności z osiągnięciem przyjętych założeń dotyczących polityki fiskalnej ze względu na prawdopodobnie niższy wzrost gospodarczy.

Publikowane w minionym tygodniu dane makroekonomiczne nie miały większego wpływu na notowania złotego. Działo się tak pomimo tego, że szczególnie dane dotyczące inflacji zaskoczyły rynki. Spodziewano się, iż dynamika cen konsumpcyjnych we wrześniu wyniosła 4,1 procent rok do roku, tymczasem faktyczny odczyt okazał się zdecydowanie niższy i ukształtował na poziomie 3,9 procent. Z kolei dane o bilansie płatniczym w sierpniu wykazały deficyt przewyższający prognozę.

Obecnie są one jeszcze ignorowane przez rynki ale w dłuższej perspektywie rośnie ryzyko przekroczenia przez deficyt rachunku obrotów bieżących ostrzegawczego poziomu 5 procent PKB. Deficyt na tak wysokim poziomie może zostać negatywnie odebrany przez inwestorów i spowodować przecenę złotego. Publikowane w piątek dane o podaży pieniądza pozostały bez wpływu na rynek walutowy. Pod koniec tygodnia EUR/PLN znajdował się w okolicach poziomu 4,30. Poziom 4,28 za euro stanowi obecnie silne wsparcie, którego ewentualne przełamanie może skutkować dalszym umocnieniem złotego.

Krzysztof Wołowicz

TMS Brokers SA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »