Najlepsze konto dla zmarzlucha

Zimowe wycieczki do odległych bankomatów nie należą do przyjemności. Na szczęście część banków oferuje konta pozwalające bez prowizji korzystać ze wszystkich bankomatów w kraju. W trzech bankach - Deutsche Banku, Meritum Banku i Volkswagen Bank direct - takie konta są zupełnie bezpłatne. W innych, za prowadzenie trzeba oczywiście zapłacić - nawet 287 zł rocznie.

Zimą, zwłaszcza jeżeli jest mroźna, doceniamy zalety kont bankowych zapewniających dostęp do wszystkich bankomatów bez prowizji.

Niestety w naszym kraju płatności bezgotówkowe nie są jeszcze zbyt popularne. W rezultacie okazuje się, że wielu klientów przynajmniej raz w tygodniu musi udać się po gotówkę do bankomatu. W tej sytuacji warto posiadać konto zapewniające bezpłatne korzystanie ze wszystkich bankomatów. W ten sposób unikamy wyboru, albo płacić za korzystanie z bankomatów obcych, albo marznąć w czasie wyprawy do swojego bankomatu.

Reklama

Expander sprawdził, które banki prowadzą najlepsze rachunki dla "zmarzluchów" i ile trzeba zapłacić za ich prowadzenie oraz korzystanie z karty. Z zebranych danych wynika, że na naszym rynku funkcjonują trzy konta, które praktycznie są bezpłatne. Należy ich szukać w Deutsche Banku, Meritum Banku i Volkswagen Bank direct. W pierwszym z nich Konto db easyNET jest prowadzone bezpłatne. Nic nie kosztuje również korzystanie z karty, ale tylko pod warunkiem, że klient wykona w miesiącu przynajmniej jedną transakcję. W przeciwnym razie opłata wynosi 5 zł miesięcznie.

Drugim darmowym kontem pozwalającym korzystać ze wszystkich bankomatów jest MeritumKonto Zarabiające. Aby nie zapłacić za kartę (3 zł miesięcznie) klient musi jednak wykonać transakcje bezgotówkowe na łączną kwotę nie niższą niż 500 zł. W przypadku Konta e-direct oferowanego przez Volkswagen Bank direct sytuacja wygląda nieco inaczej. Zarówno prowadzenie konta jak i korzystanie z karty jest bezpłatne. Bank pobiera jednak prowizję (1,5 zł) za każda wypłatę z bankomatu kwoty niższej niż 400 zł.

Ze wszystkich bankomatów z Polsce za mniej niż 50 zł rocznie można korzystać również w Banku Nordea, Toytota Banku i Banku Pocztowym. W Nordeii trzeba zapłacić 1,5 zł miesięcznie za korzystanie z karty, co daje 18 zł w ciągu roku. Koszt ten może jednak znacznie wzrosnąć, jeśli przeciętne wpływy w ciągu ostatnich 3 miesięcy spadną poniżej 1500 zł. Wtedy za prowadzenie konta trzeba bowiem zapłacić 8 zł miesięcznie. W tym przypadku po roku łączny koszt mógłby więc wynieść 114 zł. Tanie jest również Konto osobiste w Toyota Banku. Za kartę trzeba zapłacić 30 zł rocznie, chyba że roczne obroty na niej przekroczą 12 tys. zł - wtedy jest bezpłatna. W tej ofercie istnieje jednak pewne ograniczenie. Za darmo może wypłacać gotówkę ze wszystkich bankomatów tylko 3 razy w miesiącu. Każda kolejna wypłata kosztuje 4,5 zł. W gronie najtańszych kont znalazł się również Bank Pocztowy. Za kartę do Pocztowego Konta Standard trzeba zapłacić 4 zł miesięcznie.

Warto również wspomnieć o ofercie mBanku. Jest on znany jest z tego, że zarówno jego eKonto jak i wydawana do niego karta Visa Electron od wielu lat są bezpłatne. Podstawowa karta pozwala korzystać ze wszystkich bankomatów tylko za granicą. W Polsce obejmuje sieci: Euronet, Cash4You, eCard oraz bankomaty należące do BZ WBK. W listopadzie ubiegłego roku mBank wprowadził do swojej oferty karty zbliżeniowe. Wśród pojawiła się karta o nazwie MasterCard Debit Gold, która daje możliwość bezprowizyjnego dokonywania wypłat ze wszystkich bankomatów w naszym kraju. Niestety za tą przyjemność trzeba zapłacić 9,99 zł miesięcznie.

Jarosław Sadowski

Czytaj również:

Polacy urządzili Święta za swoje

Czy dziś łatwiej o kredyt?

Expander.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »