Nowe uregulowania w sprawie kredytów hipotecznych

Prawdopodobnie w najbliższym czasie wejdzie w życie ustawa o kredycie hipotecznym. Zawiera ona szereg niezwykle istotnych uregulowań, które mają wzmocnić pozycję kredytobiorcy w relacji z bankiem oraz zwiększyć transparentność proponowanych ofert.

Na razie nie znamy jeszcze ostatecznego kształtu ustawy. Ciągle więc ważą się losy niektórych zapisów, m.in. sprawy pośredników kredytowych, którzy według pierwotnego pomysłu mieli być wynagradzani nie prowizją z banku (procent od wysokości umowy), a bezpośrednio przez klienta.

Wiele wskazuje na to, że to rozwiązanie jednak, w obliczu protestów branży finansowej, nie zostanie wprowadzone w życie, natomiast prowizje pośredników od podpisanych umów kredytowych będą miały być jawne.

Jeśli natomiast chodzi o wynagrodzenie pracowników banków - to ma być uniezależnione od liczby podpisanych umów kredytowych.

Reklama

Kredyt tylko w banku i SKOK-u

Nowe przepisy to cios w firmy pożyczkowe. Zgodnie z proponowanymi uregulowaniami, kredyty hipoteczne będą udzielane tylko w bankach i SKOK-ach. Walutą kredytu będzie tylko ta, w której klient otrzymuje większość dochodów. Ustawa zakazuje też wiązania ofert - tzw. uzależniania przyznania kredytu od wykupienia innego produktu finansowego.

Klient ma dostać przejrzystą informację o warunkach oferty, wymogiem będzie też przedłożenie mu trzech konkurencyjnych ofert do wyboru. W materiałach promocyjnych i reklamach na temat kredytu ma być odpowiednio wyeksponowana informacja o Rzeczywistej Rocznej Stopie Oprocentowania (RRSO). Przykłady dotyczące warunków kredytowania, podawane w materiałach reklamowych (marża, czas kredytowania itp.), mają odpowiadać typowej umowie kredytowej. Chodzi o to, żeby uniknąć dezinformacji, podając np. oprocentowanie przy 50-proc. wkładzie własnym, podczas gdy bank w większości sprzedaje takie kredyty z 10-proc. wkładem.

Kredytobiorca ma również być rzetelnie poinformowany o ryzyku stopy procentowej.

Zmiany dotyczą też decyzji kredytowej i harmonogramu podpisania umowy. Bank podejmie decyzję o ewentualnym kredytowaniu w ciągu 21 dni od podpisania wniosku. Statystyczny Kowalski będzie mieć natomiast 14 dni na przeanalizowanie zaproponowanej umowy i ewentualny podpis. Drugie czternaście dni będzie mu przysługiwać na odstąpienie od umowy bez podania przyczyny.

Co ważne - ustawa przewiduje, że bank który podjął decyzję kredytową, nie będzie mógł się z niej wycofać, czy też zmienić warunków kredytowania - nawet jeśli ocena zdolności kredytowej klienta została dokonana błędnie - chyba że proponowane zmiany byłyby na jego korzyść i uzyskałyby jego akceptację.

Łagodniej wobec dłużnika

Ważna zmiana, proponowana w nowej ustawie, dotyczy restrukturyzacji zadłużenia. Jeśli dłużnikowi powinie się noga, będzie mieć 14 dni na zapłatę (po wystawieniu wezwania do zapłaty). Następnie klient w ciągu kolejnych 14 dni będzie mógł złożyć wniosek o restrukturyzację zadłużenia. Ta - zgodnie z proponowanymi zapisami - ma przebiegać w sposób ustalony z dłużnikiem. Chodzi o instrument, który zastosuje bank - np. czasowe wstrzymanie płatności, wydłużenie okresu kredytowania itp.

Klient będzie mieć też sześć miesięcy na sprzedaż nieruchomości i spłatę pozostałego zadłużenia.

Zwrócą prowizję

Kredytobiorca, który przed terminem spłaci zobowiązanie, w myśl nowych przepisów, będzie mógł liczyć zwrot części bankowej prowizji.

Dodajmy, że takie uregulowania już dotyczą kredytów konsumenckich. W ustawie o kredycie konsumenckim z 2011 roku napisano: "w przypadku spłaty całości kredytu przed terminem określonym w umowie, całkowity koszt kredytu ulega obniżeniu o te koszty, które dotyczą okresu, o który skrócono czas obowiązywania umowy, chociażby konsument poniósł je przed tą spłatą".

Oznacza to po prostu, że bank jest zobowiązany oddać część prowizji - proporcjonalną do czasu, o który zmniejszył się okres spłaty kredytu. Podając prosty przykład: jeśli klient po roku spłacił kredyt zaciągnięty na dwa lata, bank ma mu oddać połowę prowizji.

Obecnie to samo uregulowanie ma dotyczyć kredytu hipotecznego. To ważna zmiana, która może spowodować, że klient uzyska całkiem sporą kwotę. Co ważne - proponowane zapisy nie dotyczą tylko prowizji, ale również innych opłat, np. składki ubezpieczenia pobieranej przez banki. Część instytucji pobiera je z góry. W sytuacji wcześniejszej spłaty mają one podlegać proporcjonalnemu zwrotowi. Banki nie będą również pobierać opłat za wcześniejszą spłatę kredytu, chyba że dokona się ona w pierwszym roku od zaciągnięcia. Przypomnijmy, że obecnie większość banków żąda dodatkowej opłaty, gdy kredyt jest spłacony przed terminem (zazwyczaj w ciągu pierwszych trzech do pięciu lat).

Marcin Moneta

Pobierz darmowy: PIT 2016

WGN Nieruchomości
Dowiedz się więcej na temat: bank | nieruchomości | kredyt hipoteczny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »