Ogrzewanie gazem tańsze. Inne paliwa droższe

Zapotrzebowanie na ciepło jest na razie wyższe niż w poprzednim sezonie, a nośniki energii droższe. Prawdopodobnie jednak tej zimy za ogrzewanie mniej zapłacą ci, którzy używają do tego gazu.

Proponowane przez PGNiG niższe taryfy - zgodnie z wnioskiem i zapowiedziami rządu - zaczną obowiązywać od początku stycznia. Ci, którzy ogrzewają swoje domy innymi paliwami, muszą się liczyć w tym sezonie z wydatkami większymi o kilkaset złotych.

Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo złożyło wczoraj do Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki wniosek o obniżenie stawek taryfowych. Rachunki gospodarstw domowych będą średnio o 10 proc. niższe i to prawdopodobnie już od nowego roku. Żeby tak się stało taryfy muszą zostać zatwierdzone do 17 grudnia.

Reklama

Wniosek PGNiG to efekt udanych negocjacji z Gazpromem, podczas których polska spółka wywalczyła o 10 proc. niższe opłaty za importowany z Rosji surowiec.

- Jeżeli cały dom 140-metrowy był ogrzewany gazem i kosztowało to 4,5 tys. zł, to obniżka o 10 proc. taryf gazowych spowodowałaby, że w tym sezonie grzewczym zapłacilibyśmy o 400-500 zł mniej - szacuje Bartosz Turek. - Jeżeli gaz wykorzystywany był tylko do podgrzewania wody użytkowej, czyli wody w kranach, to obniżka taryf może skutkować tym, że w tym roku zapłacimy około 100 zł mniej w przypadku czteroosobowej rodziny. Jeżeli gazu używamy tylko do gotowania, to zapłacimy niewiele mniej, kilka-kilkanaście złotych - wyjaśnia Bartosz Turek, analityk Home Broker.

Początek sezonu grzewczego pokazał, że zużyliśmy więcej ciepła niż w tym samym czasie rok temu.

- Gdyby wziąć pod uwagę potencjalne zapotrzebowanie na ciepło w pierwszych dwóch miesiącach tego sezonu grzewczego, to jest ono rzeczywiście wyższe o 3-4 proc. niż w poprzednich - mówi Agencji Informacyjnej Newseria Bartosz Turek.

Wyższe o kilka procent w porównaniu z ubiegłym rokiem są także ceny u dostawców energii, wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego. Najbardziej podrożał gaz, o 9,1 proc., w przypadku energii elektrycznej i energii z sieci cieplnej był to wzrost o około 6 proc. Ceny opału, czyli np. drewna, węgla, poszły z kolei w górę o około 5 proc.

- Gdyby wyższe zapotrzebowanie na ciepło i wyższe ceny utrzymały się przez cały sezon grzewczy, to ogrzewanie mieszkania dwupokojowego w wielkiej płycie mogłoby kosztować o 100-200 zł więcej - ocenia Bartosz Turek.

Jak wyliczyli eksperci Home Broker, w przypadku domu o powierzchni 140 mkw., ogrzewanego węglem, rachunki mogłyby wzrosnąć o 200-300 zł.

Zastrzegają jednocześnie, że wysokość kosztów ogrzewania ponoszonych przez gospodarstwa domowe, czy to w bloku, czy w domu jednorodzinnym, to nie tylko kwestia zapotrzebowania na ciepło i cen nośników energii. W dużym stopniu zależy to od takich elementów, jak lokalizacja nieruchomości, ekspozycja na ciepło czy stan instalacji grzewczej,

Z danych Eurostatu z 2011 roku wynika, że 55 proc. kosztów utrzymania domu w Polsce to właśnie ogrzewanie. Roczne opłaty na ten cel rodziny z dwójką dzieci szacuje się na około 5,8 tys. zł.

_ _ _ _

Na zmianach skorzystają wszyscy PGNiG złożyła do Urzędu Regulacji Energetyki wniosek o obniżkę taryfy gazu od stycznia 2013 r. - poinformował PGNiG w komunikacie. Wynika z niego, że rachunki gaz dla gospodarstw domowych spadną o ok. 10 proc. Średni rachunek gazu dla gospodarstw domowych, które używają go tylko do gotowania, spadnie z 398 zł do ok. 360 zł, czyli o 10 proc. W gospodarstwach, które wykorzystują gaz również do ogrzewania wody i domu bądź mieszkania, średni rachunek spadnie o nieco ponad 10 proc. (w gospodarstwach wykorzystujących gaz do gotowania i ogrzewania wody średnio z 1 tys. 521 zł do 1 tys. 367 zł, a w gospodarstwach wykorzystujących gaz do gotowania, ogrzewania wody oraz domu średnio z 5 tys. 458 zł do ok. 4 tys. 891 zł.). Cena gazu dla największych odbiorców przemysłowych ma spaść o ok. 3 proc. Minister Budzanowski zaznaczył, że obniżka dla przedsiębiorców została już zatwierdzona przez prezesa URE i zostanie ogłoszona 16 grudnia, "tak by od 1 stycznia 2013 roku mogła wejść w życie". Obecnie obowiązująca taryfa gazowa (od kwietnia 2010 r.) wprowadziła podwyżki gazu dla gospodarstw domowych na poziomie 7-10 proc., a dla klientów przemysłowych o 15 proc. Na początku listopada 2011 roku Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo rozpoczęło procedurę arbitrażu w sporze z Gazpromem o ceny gazu. Umowę na dostawy gazu do naszego kraju Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo zawarło z Gazpromem w 1996 roku. Zmianę ceny gazu w kontrakcie PGNiG formalnie negocjowało od kwietnia 2011 r. Zdaniem PGNiG na europejskim rynku gazu zaszły "istotne zmiany", ponadto polski kontrakt powinien odzwierciedlać "poziom ceny rynkowej w Unii Europejskiej w kontraktach z Gazpromem". Ceny gazu, jakie płacą państwa Europy Zachodniej za rosyjski gaz są niższe niż ceny, jakie płaci Polska. PAP

Źródło informacji

Newseria Biznes
Dowiedz się więcej na temat: ogrzewani | ceny gazu | ogrzewania | PGNiG
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »