Parabanki mogą emitować nieuczciwe reklamy, dopóki nie zakaże im tego prawomocny wyroku sądu

Wprowadzanie klientów w błąd w kwestii oferowanych pożyczek i ich kosztów oraz nagminne sugerowanie wyjątkowości ofert na tle konkurencji, które nie mają pokrycia w rzeczywistości - to największe stwierdzone przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uchybienia instytucji parabankowych w reklamach pożyczek. Eksperci wskazują, że obecnie przepisy umożliwiają co prawda UOKiK kontrolę tych firm, ale nie można zakazac emitowania nieuczciwych reklam do czasu zakończenia postępowania.

- Postępowanie przed UOKiK w tego rodzaju sprawach może trwać nawet do roku. Później mamy postępowanie odwoławcze przed Sądem Ochrony Konkurencji i Konsumentów, które może potrwać około 1,5 roku. W ślad za tym może dojść do postępowania apelacyjnego, które również może potrwać od 6 miesięcy do roku. W związku z tym ten okres wydłuża się nam do około 3-4 lat. W tym czasie nie ma skutecznego środka, który umożliwiałby prezesowi UOKiK wstrzymanie emitowania tego rodzaju reklam w trakcie toczącego się postępowania - mówi Agencji Informacyjnej Newseria Paweł Zouner z Kancelarii Chałas i Wspólnicy.

Reklama

To oznacza, że zarówno na etapie postępowania przed urzędem antymonopolowym, jak i postępowania odwoławczego i apelacyjnego takie reklamy mogą być w dalszym ciągu emitowane. Aż do prawomocnego zakończenia się postępowania przed sądami powszechnymi.

- Wniosek co do tego, że takich środków tymczasowych jeszcze w obrocie prawnym nie ma, wynika wprost z analizy i raportu przedstawionego przez Komitet Stabilności Finansowej pracujący przy Ministerstwie Finansów ["Analiza działań organów i instytucji państwowych w odniesieniu do Amber Gold sp. z o.o." - red.]. Teraz prace legislacyjne jeszcze nie trwają, natomiast dyskusja co do tych środków została już podjęta - wyjaśnia Zouner.

Przeprowadzona przez prezes UOKiK kontrola reklam parabanków wykazała szereg nieprawidłowości. Wykryte uchybienia polegały na naruszeniu obowiązków podawania w reklamie wymaganych danych dotyczących kosztów pożyczki, stosowaniu nieuczciwych praktyk rynkowych oraz czynów nieuczciwej konkurencji. UOKIK sprawdził 37 firm. Ogółem zakwestionowano 32 reklamy stosowane przez 23 firmy poddane badaniu, a prezes UOKiK wszczęła 23 postępowania w sprawie praktyk naruszających interesy konsumentów.

- Raport UOKiK pokazje niezbyt ciekawy obraz parabanków. Na 37 skontrolowanych przedsiębiorców ponad 2/3 stosowało nieuczciwe reklamy. Raport UOKiK został sporządzony na skutek wydarzeń ubiegłego roku związanych z działalnością tego typu instytucji - mówi Paweł Zouner.

Wśród zakwestionowanych przez UOKiK reklam największą grupę stanowiły te, które zawierały sformułowania "bez BIK", ewentualnie "bez weryfikacji w BIK". Hasło "bez BIK" może być przez przeciętnego konsumenta rozumiane jako niebadanie zdolności kredytowej w ogóle. Tymczasem kredytodawcy mają obowiązek oceny ryzyka kredytowego w związku z każdym udzielanym kredytem.

Inne uchybienia polegają na używaniu sformułowań sugerujących wyjątkowość oferty parabanku na tle konkurencji. Chodzi tu o sformułowania typu "jedyna taka oferta na rynku", "najtańsi na rynku". Kontrola UOKiK takich reklam i ofert skontrolowanych firm wykazała, że tego rodzaju zwroty w większości nie mają pokrycia w rzeczywistości.

Parabanki wprowadzają także klientów w błąd co do kosztów pożyczki. Np. używany przez jedną ze skontrolowanych firm zwrot w reklamie "Bez prowizji i bez opłat wstępnych" dotyczył jedynie niepobierania od konsumentów opłat i prowizji na etapie wnioskowania i oceny ryzyka kredytowego, co oznacza, że tylko w sytuacji niezawarcia umowy pożyczki konsument nie ponosi żadnych kosztów. UOKiK podkreśla, że dane dotyczące kosztu pożyczki muszą być podane w sposób jednoznaczny, zrozumiały i widoczny.

Wprowadzaniem w błąd i nieuczciwą praktyką jest też podawanie informacji, że klient może odstąpić od umowy w ciągu 14 dni od jej podpisania. Tymczasem takie uprawnienie jest normą, a nie cechą wyjątkową oferty.

Jeżeli konsument - na skutek nieuczciwej reklamy - podpisał niekorzystną umowę z parabankiem, ma prawo powoływać się przed sądem na stosowanie przez przedsiębiorcę praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów albo nieuczciwych praktyk rynkowych.

Źródło informacji

Newseria Biznes
Dowiedz się więcej na temat: wyrok sądu | parabanki | reklamy | prawomocny wyrok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »