Jeśli chcecie handlować na foreksie, zacznijcie rzucać monetami

Cóż, wygląda na to, że w tym roku spotkanie spiskowe odbyło dwa miesiące wcześniej i miało miejsce na szczycie G8 w Irlandii, a nie w Jackson Hole, jak w zeszłym roku. Efekt jest taki, że wszyscy zdecydowali się teraz publikować tzw. forward guidance (informacje na temat polityki w przyszłości - przyp. tłum.) i dalej niepotrzebnie karmić łyżeczką i tak już opóźniony w rozwoju rynek. Niezależna i obiektywna wycena i analiza rynków jest teraz całkowicie zbyteczna. Przekazując rynkowi sygnały co do polityki w przyszłości pozwala mu się na luksus niewłaściwej alokacji premii za ryzyko, co stawia ten rynek na głowie.

Co więcej, ten rynek teraz maksymalnie uproszczono i zamiast nawet próbować udawać, że jest częściowo wydajny, jest on teraz placem zabaw dla posługującej się najmniejszym wspólnym mianownikiem małpy, która zamiast iść do kasyna czy na tor wyścigów konnych dobrze się czuje robiąc zakłady na instrumentach finansowych. Każdy skrawek danych, wiadomości, itp. sprowadza się do wyniku dwójkowego, a małpy włączają się do walki o obstawianie, czy coś pójdzie w górę, czy w dół. Albo się wie, jakie są przepływy za zmianami notowań, albo się wróży z fusów, by zrozumieć, co może oznaczać intonacja komentarza rzuconego od niechcenia przez najbliższy bank centralny. Powodzenia w handlowaniu na takiej podstawie. Prezes Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghi był wczoraj wyraźnie w dobrym nastroju, a przed nim także szef Bank of England, Mark Carney.

Reklama

Ten drugi skorzystał z okazji, że to jego pierwsze posiedzenie, by podać to, co realizował w swojej poprzedniej pracy w Kanadzie - tak, więcej informacji o kierunkach polityki na przyszłość. Stwierdzając krótko, że rynek (z pewnością rynek stóp procentowych, a po drugie rynek walutowy) za bardzo się zagalopował, a mimo iż opublikowane niedawno dane dotyczące Wielkiej Brytanii były rozsądne, to stopy procentowe w najbliższym czasie nie pójdą na północ, ani też luzowanie ilościowe nie wypadnie z porządku obrad.

W efekcie masowo zamykano krótkie pozycje na funcie, a obligacje brytyjskie (tzw. "gilts") i inne wystrzeliły w górę. Kurs GBP/USD stracił 200 pipsów i od tego momentu nie zajrzał tam z powrotem, a jego sytuacja nadal jest raczej kiepska. Jeśli chodzi o Super Mario, cóż, on też zastosował narzędzie publikowania informacji o kierunkach polityki w przyszłości i powiedział światu, że stopy procentowe pozostaną na obecnym poziomie i ewentualnie niższym przez dłuższy okres czasu (jak długi, nie wiadomo), a co ważniejsze, że nie obawia się zepchnięcia stóp na poziom ujemny. Naciskany o OMT w zasadzie się zaśmiał, tak jak śmieje się ktoś, kto jest jedyną osobą w pokoju pełnym obcych ludzi, która rozumie hermetyczny żart.

Żadnych szczegółów co do tego, co to jest, więc jeśli i kiedy ktoś się po to zgłosi (Portugalia już się nie kwalifikuje), dopiero wtedy zorientują się (być może), co to jest i jaki rodzaj ulgi czy "siatki ochronnej" im to faktycznie daje.

Pod nieobecność Stanów w nocy było spokojnie, co było zrozumiałe, a dzisiejszego ranka jest marnie, gdyż wszyscy czekają na dane o zatrudnieniu w sektorze pozarolnicznym, a wielu Amerykanów skorzystało z okazji, by wziąć sobie czterodniowy długi weekend. Jeśli chodzi o samą tę liczbę, nie sądzę, by tak naprawdę miała ona jakieś znaczenie. Jak wspomniałem wyżej, małpy będą próbowały po prostu zinterpretować ją jako wynik o charakterze dwójkowym; naprawdę słabe dane oznaczają, że ograniczanie luzowania ilościowego schodzi na dalszy plan, więc sprzedawajcie dolara amerykańskiego. I odwrotnie, dobre dane oznaczają, że ograniczanie zaczyna się jutro i można napełnić sobie buty "zielonymi".

Biznes INTERIA.PL na Facebooku. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Jeśli chodzi o poziomy, to sytuację widzę następująco, ale nie będę się zakładał, co się stanie, jeśli i kiedy dojdziemy w te okolice. EUR/USD: Oferty kupna w grze na 1,2850, więcej w okolicy 1,2830. Oferty sprzedaży na 1,2900/20, zlecenia stop powyżej, więcej ofert sprzedaży w okolicach 1,2950. GBP/USD: na 1,4950 dobre oferty kupna, trochę więcej w okolicach 1,4900. Oferty sprzedaży powyżej 1,5030, niewielkie zlecenia stop powyżej 1,5050. AUD/USD: W tej chwili przewaga kupujących (w związku z EUR/AUD); oferty sprzedaży na 0,9180, więcej na 0,9230. USD/JPY: Oferty kupna na 99,70/80, zlecenia stop poniżej 99,50. Oferty sprzedaży na 100,30/50. Kupcie sobie monety - będziecie mogli rzucać nimi dziś po południu, jeśli planujecie handlować pod kątem wyników raportu o zatrudnieniu. Kaski włóż i powodzenia!

Ken Veksler

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Saxo Bank
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »