Wojna o Polenergię dopiero się zaczyna

Zarząd Polenergii ocenia, że cena zaproponowana w wezwaniu ogłoszonym przez PGE nie odpowiada wartości godziwej, a zmiana inwestora strategicznego nie musi być zbieżna z interesem spółki - podała Polenergia w komunikacie.

Pod koniec maja PGE wezwała do sprzedaży 45.443.547 akcji Polenergii, stanowiących 100 proc. kapitału i głosów na WZ, po 16,29 zł za papier. PGE zamierza nabyć akcje, pod warunkiem, że co najmniej 29.992.741 akcji, tj. co najmniej 66 proc. ogólnej liczby akcji, zostanie objętych zapisami w wezwaniu.

Wezwanie zostało ogłoszone także pod warunkami uzyskania bezwarunkowej zgody prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, powołania kandydatów w skład rady nadzorczej Polenergii wskazanych przez PGE, podjęcia przez walne zgromadzenie Polenergii uchwały w sprawie zmian w statucie Polenergii oraz zawarcia przez PGE i Polenergię umowy o współpracy strategicznej i integracji Polenergii w ramach Grupy PGE.

Reklama

Zarząd Polenergii, powołując się na opinię Deloitte Advisory, ocenił, że "jego zdaniem cena proponowana w wezwaniu nie odpowiada wartości godziwej spółki".

Zarząd spółki ocenia też, że zmiana inwestora strategicznego nie musi być zbieżna z interesem Polenergii.

"Biorąc pod uwagę interes spółki, zarząd uważa, że na obecnym etapie rozwoju spółki zmiana strategicznego inwestora nie jest niezbędnym warunkiem dalszego rozwoju prowadzonej działalności. Zmiana inwestora strategicznego nie musi być zbieżna z interesem spółki" - napisano w stanowisku zarządu Polenergii.

PGE podawała w wezwaniu, że przejęcie Polenergii wpisuje się w strategię grupy, a PGE postrzega transakcję jako szansę na rozwój i wzrost poprzez połączenie z pionowo zintegrowanym przedsiębiorstwem energetycznym.

W ocenie zarządu Polenergii, plany strategiczne PGE dotyczące spółki zostały w wezwaniu sformułowane w sposób ogólny i wobec tego trudno jest dokonać ich oceny w kontekście prowadzonej przez Polenergię działalności czy możliwości osiągnięcia celów strategicznych zakładanych przez zarząd.

W załączonej do komunikatu opinii doradca Polenergii - Deloitte Advisory - ocenił, że "z finansowego punktu widzenia proponowana przez wzywającego cena nabycia akcji Polenergii ogłoszona w wezwaniu w wysokości 16,29 zł za jedną akcję znajduje się poniżej oszacowanego przedziału wartości godziwej akcji spółki".

Deloitte zastrzegł m.in., że przyszłe przepływy pieniężne Polenergii w dużej mierze determinowane są przez szereg czynników rynkowych i regulacyjnych, które mogą kształtować się w przyszłości inaczej niż przyjęte założenia. Poinformował, że wycenę wartości godziwej Polenergii przeprowadził jako sumę wyceny wartości godziwej poszczególnych spółek i/lub segmentów działalności wchodzących w skład grupy.

Głównym akcjonariuszem Polenergii z 50,2-proc. udziałem w kapitale zakładowym, jest Dominika Kulczyk, która w środę poinformowała, że inwestycję w spółkę traktuje długofalowo, bierze na siebie rolę inwestora strategicznego i nie planuje odpowiadać na ogłoszone przez PGE wezwanie.

Z kolei w czerwcu CEE Equity Partners, jako doradca inwestycyjny funduszu China-CEE Fund, posiadającego 15,99 proc. akcji Polenergii, informował, że nie zamierza rekomendować odpowiadania na ogłoszone przez PGE wezwanie na sprzedaż akcji Polenergii.

Wśród akcjonariuszy Polenergii z udziałem powyżej 5 proc. są jeszcze trzy fundusze: Nationale-Nederlanden OFE (5,5 proc. kapitału), Generali OFE (6,56 proc.) i Aviva OFE (7,83 proc.).

Zapisy w wezwaniu potrwają od 13 lipca do 20 września.

.......................................

Dominika Kulczyk, która stała się większościowym udziałowcem Polenergii, inwestycję w spółkę traktuje długofalowo, bierze na siebie rolę inwestora strategicznego i nie planuje odpowiadać na ogłoszone przez PGE wezwanie do sprzedaży akcji Polenergii - poinformował Kulczyk Investments w komunikacie.

Spółka podała, że Kulczyk Investments oraz Sebastian Kulczyk nie posiadają już - bezpośrednio ani pośrednio - akcji Polenergii, natomiast na skutek pośredniego nabycia akcji spółki 50 proc. próg przekroczyła Dominika Kulczyk, która stała się tym samym podmiotem pośrednio dominującym wobec Polenergii.

"Polenergia jest dla rodziny Państwa Kulczyk inwestycją długoterminową, w związku z tym nie zamierzają odpowiedzieć na ogłoszone wezwanie do sprzedaży akcji" - napisano w komunikacie prasowym Kulczyk Investments.

"Będę kontynuować plan mojego ojca, który z Polenergii chciał uczynić największą, prywatną grupę energetyczną w Polsce. Stawiam na energetykę odnawialną, dlatego traktuję tę spółkę jako aktywo strategiczne i długoterminowe" - dodała, cytowana w komunikacie, Dominika Kulczyk.

Poinformowała, że podążając śladami ojca, planuje rozwijać projekty biznesowe z obszarów energetyki odnawialnej oraz infrastruktury w Europie i Afryce, chce rozwijać projekty z obszaru energetyki wiatrowej lądowej i morskiej i ma ambicje, aby Polenergia stała się liderem rynku w obszarze energetyki odnawialnej.

Pod koniec maja PGE wezwało do sprzedaży 45.443.547 akcji Polenergii, stanowiących 100 proc. kapitału i głosów na WZ, po 16,29 zł za papier. Zapisy w wezwaniu potrwają od 13 lipca do 20 września.

Na dzień ogłoszenia wezwania PGE ani jego podmioty zależne nie posiadały akcji Polenergii.

Wzywający zamierza nabyć akcje, pod warunkiem, że co najmniej 29.992.741 akcji, tj. co najmniej 66 proc. ogólnej liczby akcji, zostanie objętych zapisami w wezwaniu.

PGE podał w wezwaniu, że jego ogłoszenie w opinii wzywającego stanowi najbardziej transparentny sposób przedstawienia intencji oraz pozwala na rozpoczęcie rozmów z akcjonariuszami Polenergii.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »