Czy warto bić się o 3 złote?

Zgodnie z przyjętym przez rząd projektem, opłata pobierana od składki emerytalnej przez Otwarte Fundusze Emerytalne zostałaby obniżona z obecnych 7 proc. do 3,5 proc. od 1 stycznia 2010 r.

Zgodnie z przyjętym przez rząd projektem, opłata pobierana od  składki emerytalnej przez Otwarte Fundusze Emerytalne zostałaby  obniżona z obecnych 7 proc. do 3,5 proc. od 1 stycznia 2010 r.

Opłaty za zarządzanie aktywami funduszy emerytalnych nie mogłyby rosnąć po osiągnięciu przez nie aktywów wynoszących 45 mld zł. Resort pracy, w projekcie nowelizacji skierowanym do Rady Ministrów proponował, aby obniżka opłat pobieranych od składek ubezpieczonych z 7 proc. do 3,5 proc. nastąpiła jeszcze w tym roku, a opłata za zarządzanie nie była pobierana, jeżeli aktywa funduszu przekroczą 20 mld zł.

Złe zwyczaje

PKPP Lewiatan uważa że tryb procedowania tej ustawy łamie przepisy regulaminu pracy Rady Ministrów, jak i podstawowe zasady dialogu społecznego. W proponowanym projekcie zamiast kompleksowej modernizacji zasad funkcjonowania OFE resort pracy proponuje nowelizację, która w zamian za obniżenie opłaty od składki i podniesienie emerytur o niespełna 3 zł miesięcznie doprowadzi do:

Reklama

-obniżenia poziomu bezpieczeństwa gromadzonych środków,

-zlikwidowania konkurencji cenowej między funduszami,

-trwałego pogorszenia standardów obsługi ubezpieczonych.

Projekt Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej przewidział dwa działania: 1.Obniżenie kosztów zarządzania funduszem emerytalnym.

2.Obniżenie opłat pobieranych od składki.

Pierwsze z nich przewiduje zastąpienie procentowanego mechanizmu ustalania opłaty za zarządzanie, mechanizmem wprowadzającym limit kwotowy. Obecnie opłata za zarządzanie ma charakter degresywny o stawce 0,045% miesięcznie za aktywa do 8 mld, do 0,015% miesięcznie od aktywów powyżej 65 mld zł. Wprowadzenie proponowanych w projekcie zmian spowoduje tymczasem, że fundusz, którego aktywa wyniosą 20 mld zł nie będzie mógł pobierać żadnych opłat za zarządzanie składkami od swoich nowych członków.

W konsekwencji po osiągnięciu określonego poziomu aktywów OFE nie będą zainteresowane zwiększaniem liczby klientów, a każdy nowy ubezpieczony postrzegany będzie jako zbędny balast, dodatkowy koszt, bez możliwości pokrycia w przychodach. Tym samym fundusze pozbawione zostaną ostatniego czynnika, który zachęca je dziś do podnoszenia poziomu usług i konkurowania w zdobywaniu nowych klientów. Planowane obniżenie kosztów zarządzania funduszem emerytalnym spowoduje pogorszenie nie tylko jakości świadczonych usług, ale też pogorszenie bezpieczeństwa zarządzania środkami zgromadzonymi w OFE.

PKPP Lewiatan - uważa, że proponowana nowelizacja wymusi "przesuwanie" nowych członków OFE do funduszy pobierających wyższe opłaty za zarządzanie tj. takich, które nie przekroczyły ustawowego limitu aktywów w wysokości 20 mld zł. Mamy poważne wątpliwości, czy wprowadzenie proponowanych zmian w życie nie będzie miało konsekwencji odwrotnych do zamierzonych i czy nie podważy wśród społeczeństwa zaufania do całego systemu emerytalnego.

PKPP Lewiatan nie widzi żadnych racjonalnych powodów, by projektodawca ograniczał napływ nowych ubezpieczonych do istniejących już funduszy. Jedynym uzasadnieniem dla wprowadzenia proponowanej nowelizacji może więc być wyłącznie chęć ujednolicenia rynku i prawnego ograniczenia funkcjonowania większych funduszy emerytalnych.

Jest to jednak ingerencja, która w państwie prawa nie powinna mieć miejsca.

Eksperci sygnalizują, że proponowane zmiany mogą doprowadzić do sytuacji, w której duże fundusze nie znajdą źródeł pokrycia dla kosztów spowodowanych napływem nowych ubezpieczonych i dużą liczbą obecnych członków. Aktualnie 3 fundusze przekraczają lub są w pobliżu zakładanego w projekcie limitu 20 mld zł. Jednak nie tylko duże fundusze dostrzegają niebezpieczeństwo wiążące się z omawianą nowelizacją ustawy, także mniejsze widzą zagrożenia wynikające z planowanych zmian, które wpłyną nie tylko na pozycję ubezpieczonego oraz OFE, ale w sposób zasadniczy ograniczą dalsze dyskusje nad zmianami systemowymi.

Druga propozycja zmiany ustawy zakłada przyspieszenie o 5 lat obniżenia opłat pobieranych od składki do 3,5%. Przypomnijmy, że już dziś obowiązujące przepisy przewidują wprowadzenie w 2014 r. obowiązkowej opłat od składek na maksymalnym poziomie 3,5%. Proces obniżania opłat został jednak rozłożony w rozsądnych ramach czasowych.

Zasadnicze znaczenie, w dyskusji nad obniżeniem opłat za składki, ma także fakt, że 3,5% opłat, które PTE pobierają od składek, nie stanowi ich zysku netto. Na te 3,5% składają się także koszty regulacyjne, które stanowią przychód innych instytucji, w tym: - ZUS - 0,8% składki - KNF - 0,093% składki (wg danych KNF za 2008 rok) - Rzecznik Ubezpieczonych - 0,007% składki (wg danych KNF za 2008 rok) - Dodatkowe środki PTE odprowadzają na Fundusz Gwarancyjny, którego wielkość utrzymywaną jest na poziomie 0,4%-0,5% zarządzanych aktywów.

W konsekwencji na pokrycie kosztów zarządzania PTE otrzyma nie 3,5%, ale 2,1%, a więc o 1,4% mniej niż się powszechnie uważa. Autorzy projektu wydają się nie dostrzegać faktu, że nagłe wprowadzenie w 2009 r. redukcji maksymalnej stawki teoretycznie o 50%, po odjęciu kosztów systemowych o około 2/3, spowoduje realne straty po stronie PTE. Nie dostrzegają też konsekwencji proponowanych działań dla polskiej gospodarki i rynku pracy. Pomysł, aby uchwalone przez Sejm RP stawki przewidziane na rok 2014 wprowadzić już w roku 2009, bez jakiejkolwiek analizy skutków takich decyzji dla PTE i współpracujących z nimi przedsiębiorstw jest trudny do wytłumaczenia i zaakceptowania. Z rynkiem PTE związanych jest blisko 40 000 podmiotów (agentów, agencji, brokerów, banków i innych). Wprowadzenie tak drastycznej zmiany w tak krótkim czasie spowoduje poważne reperkusje nie tylko dla PTE, ale też dla działalności wszystkich przedsiębiorstw współpracujących z PTE.

Należy podkreślić, że osoby przechodzące na emeryturę w latach 2010-2020 nie zauważą pozytywnych zmian wynikających z proponowanej nowelizacji. Szacowane korzyści ok. 3 zł/miesięcznie mogą wystąpić dopiero za 20-30 lat. Jednak negatywne skutki pośpiesznej nowelizacji mogą pojawić się znacznie wcześniej, doprowadzając do upadłości część instytucji ubezpieczeniowych i pozbawiając zatrudnienia setki pracowników.

Apelujemy, by nie dopuścić do powtórzenia błędów z 2003 i 2004 roku, gdy zaniechanie głębszej i bardziej kompleksowej modyfikacji zasad funkcjonowania OFE doprowadziło np. do zaniechania wprowadzenia funduszy o niższym profilu ryzyka, co z perspektywy czasu przyniosło wymierne straty dla części ubezpieczonych. Nie rozumiemy dlaczego jeszcze kilka miesięcy temu stanowisko rządu było zupełnie inne. Rząd tłumaczył wówczas, że ewentualne korzyści dla ubezpieczonych, nie zrekompensują w żaden sposób strat związanych z zakłóceniem istniejących mechanizmów gry rynkowej i konkurencji między funduszami. W swoim stanowisku rząd pisał: "Nałożenie od 1 stycznia 2009 r. na OFE nowych zadań w postaci wypłaty emerytur kapitałowych, przy jednoczesnym odrzuceniu postulatów PTE dotyczących wprowadzenia dodatkowych opłat, oznaczać będzie, że istotny dla reformy emerytalnej rok 2009 będzie się już w tej sytuacji charakteryzował de facto zmniejszeniem opłat na rzecz PTE (nowe zadania wykonywane w tych samych opłatach), a przecież operacja będzie wiązała się m. in. ze ściślejszym powiązaniem systemów operacyjnych OFE-ZUS, co może zwiększyć koszty operacyjne."

Pojawiają się też inne pytania: - Czy właściwe jest założenie, iż przez kolejne dziesiątki lat aktywami ponad 20 mld złotych PTE mają zarządzać bez dodatkowego wynagrodzenia? - Dlaczego nikt nie podkreśla, że proponowane zmiany tylko w 2009 r. spowodują straty w budżecie państwa szacowane na 100 mln zł? - Z jakich pieniędzy rząd planuje zrealizować ambitne plany spłacania kredytów dla bezrobotnych? - Dlaczego łamany jest dialog społeczny, a Komitet Stały Rady Ministrów przyjmuje projekt, który nie był konsultowany społecznie, choć jego skutki mogą mieć wpływ na funkcjonowanie polskich przedsiębiorstw, rynek pracy i wysokość przyszłych emerytur z II filaru?

PKPP Lewiatan proponuje: - Rozsądne, stopniowe przyspieszenie obniżenia stawek opłaty od składki. Towarzyszyć temu powinna debata nad kompleksowym projektem zmian w obszarze systemu organizacji i funkcjonowania funduszy emerytalnych. Temat akumulacji kapitału na przyszłą emeryturę w drugim filarze jest skomplikowany i wymaga rzetelnej analizy, wolnej od szybkich i nieprzemyślanych decyzji, które wprowadzą zamieszanie zamiast realnych korzyści dla wszystkich stron dialogu.

- Utworzenie funduszy emerytalnych o różnym poziomie ryzyka w zależności od wieku ubezpieczonego. - Powrót do dyskusji nt. przywrócenia regulacji, które umożliwiały obniżenie opłat od składek, np. ze względu na dłuższy staż w funduszu, albo terminowo dla wszystkich w okresie gorszej koniunktury. - Pozostanie przy systemie stopniowego obniżania opłat za zarządzanie wraz ze wzrostem aktywów (opłata procentowa).

NASZA OPINIA Obecnie PTE pobierają od każdej składki płaconej przez ubezpieczonego opłatę wynoszącą maksymalnie 7 proc. Oznacza to, że od każdego 1000 zł, wpłacanego na przyszłą emeryturę, 70 zł trafia do PTE, tylko 930 zł na konto ubezpieczonego. Opłata ta, zgodnie z aktualną ustawą o funduszach emerytalnych, ma być stopniowo obniżana, ale wielkość 3,5 proc. osiągnęłaby dopiero za pięć lat, w 2014 r. Teraz wszystko zależy już od tego, jak szybko rząd przyjmie projekt i jak szybko Sejm uchwali ustawę. W interesie wszystkich przyszłych emerytów powinno to nastąpić jak najszybciej. Projekt nakłada na OFE obowiązek dostosowania ich statutów do nowych przepisów. Wnioski o zezwolenie na zmianę statutu OFE będą musiały złożyć nie później niż 45 dni od daty ogłoszenia nowelizacji. Jak powiedziała prezes Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych Ewa Lewicka "skokowe obniżenie w trakcie roku jednorazowej opłaty, jaką płacą przyszli emeryci do PTE z 7 do 3,5 proc., jest niedozwoloną ingerencją w działalność gospodarczą". Naszym zdaniem już czas na radykalne decyzje w tej sprawie bo przyszli emeryci zamiast myśleć o spokojnej emeryturze i nieustających wakacjach będą zmuszeni do gorzkich decyzji , "Bogdan mówi dopłacaj". mz

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »