Turcja zapowiada bojkot towarów elektronicznych

Turcja zapowiada bojkot towarów elektronicznych, które pochodzą ze Stanów Zjednoczonych. Decyzja, którą ogłosił turecki prezydent, ma być odpowiedzią na nałożone w ostatnich dniach amerykańskie sankcje.

Turcja zapowiada bojkot towarów elektronicznych, które pochodzą ze Stanów Zjednoczonych. Decyzja, którą ogłosił turecki prezydent, ma być odpowiedzią na nałożone w ostatnich dniach amerykańskie sankcje.

Tymczasem turecka lira wciąż nie może podnieść się po gwałtownym spadku wartości z ostatnich dni. Po tym, jak amerykański prezydent Donald Trump zdecydował o sankcjach wobec tureckich ministrów, a później o podwojeniu ceł na stal i aluminium, Turcja po raz pierwszy odpowiada decyzjami ekonomicznymi. Prezydent Recep Tayyip Erdogan zapowiedział, że jego kraj będzie bojkotował amerykańskie towary elektroniczne.

Chodzi przede wszystkim o smartfony i inne produkty firmy Apple. Nie wiadomo jednak, jak dokładnie ma wyglądać bojkot. Turecka lira powstrzymała spadek wartości z ostatnich dni, ale wciąż jest słaba w stosunku do dolara i euro. To wcześniejsza konsekwencja amerykańskich sankcji i pogłębiającego się kryzysu gospodarczego. Od początku roku lira straciła 40 procent wartości w stosunku do dolara.

Reklama

Turecki minister finansów, który jest zięciem prezydenta, ma rozmawiać z międzynarodowymi inwestorami w czwartek. Z kolei turecki bank centralny zapowiedział, że będzie podtrzymywał płynność miejscowych banków. Kryzys amerykańsko-turecki pogłębił się, gdy Waszyngton zażądał uwolnienia przetrzymywanego przez Turcję amerykańskiego pastora. Ankara nie chce uwolnić Andrewa Brunsona, bo twierdzi, że jest on zamieszany w nieudany pucz sprzed dwóch lat.

Turcja argumentuje też, że mimo apeli, Stany Zjednoczone nie wydały z kolei tureckiego duchownego Fetullaha Gullena, którego turecki prezydent oskarża o zorganizowanie puczu. Równocześnie Ankara coraz bardziej zacieśnia stosunki gospodarcze z Moskwą. Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow, który jest w Turcji, podkreślił na spotkaniu z tureckim odpowiednikiem, że amerykańskie sankcje na Rosję oraz na Turcję są nielegalne. Mówił też, że konsekwencją napięć będzie spadek znaczenia dolara na świecie.

Prezydent Donald Trump ogłosił podwojenie ceł zaporowych na import stali i aluminium z Turcji. Biały Dom poinformował, że powodem tej decyzji są względy bezpieczeństwa narodowego. Podwyższenie ceł jest prawdopodobnie odwetem za odmowę uwolnienia przez Turcję amerykańskiego pastora. Donald Trump poinformował, że cła na import tureckiej stali wyniosą 50%, a aluminium - 20%. "W tym momencie nasze relacje z Turcją nie są dobre" - napisał amerykański prezydent na Twitterze. Decyzję o podniesieniu ceł na stal i aluminium z Turcji Donald Trump ogłosił tydzień po nałożeniu przez Stany Zjednoczone sankcji na ministrów spraw wewnętrznych i sprawiedliwości w rządzie prezydenta Recepa Erdogana. Amerykanie wprowadzili je w związku z przetrzymywaniem w tureckim więzieniu pastora Andrew Brunsona z Karoliny Południowej.

Został on aresztowany trzy miesiące po nieudanym zamachu stanu z 2016 roku pod zarzutem wspierania grupy powiązanej z organizatorami puczu i udzielania pomocy separatystom kurdyjskim. W tym tygodniu w Waszyngtonie odbyły się rozmowy pomiędzy rządami Stanów Zjednoczonych i Turcji na temat uwolnienia pastora. Zakończyły się one jednak niepowodzeniem. Fiasko negocjacji przyczyniło się do zawirowań na rynkach i spadku wartości tureckiej liry. Tylko dziś kurs tej waluty obniżył się o 14%, a ceny akcji na giełdzie w Stambule spadły o 3,5%.

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: embargo | Turcja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »