Repolonizacja telewizji obejmie tylko TVN?

Jeśli partia rządząca zrealizuje swoje pomysły odnośnie repolonizacji mediów, to na rynku telewizyjnym może oberwać przede wszystkim TVN - zastanawia się na swoim blogu Daniel Gadomski.. Polska jest bowiem w Unii Europejskiej, a jedną z podstawowych zasad Brukseli jest swoboda przepływu kapitału.

Jeśli Urząd Konkurencji i Konsumentów będzie próbował zmusić niemieckich właścicieli prasy do sprzedaży swoich tytułów, to reakcja Komisji Europejskiej może być bardzo ostra. Rządowi nie opłaca się starcie z KE w kolejnej już dziedzinie. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda z TVN, który należy do amerykańskiego Scripps, a niebawem będzie należał do również amerykańskiego Discovery.

Z informacji "Super Expressu" wynika, że PiS w kwestii repolonizacji chce wzorować się na Francji, gdzie udział kapitału zagranicznego nie może przekraczać 20 proc. "SE" podaje, że w Polsce mogłoby to być nawet 15 proc.

Reklama

- To by oznaczało, że np. TVN, należąca do amerykańskiej firmy medialnej Scripps, przeszłaby zmianę, dobrą zmianę - zauważa w rozmowie z dziennikiem chcący zachować anonimowość poseł PiS-u.

Na rynku telewizyjnym kłopoty mógłby mieć też kanał Metro, w którym Discovery ma 49 proc. udziałów. Główni komercyjni rywale TVN-u, czyli Polsat, TV4, TV6 czy TV Puls i Puls 2 są w polskich rękach. Nie musiałyby zatem zmieniać właściciela. Chyba że objęłyby ich jakieś przepisy dekoncentrujące.

- Jeśli chodzi o TVN, to jest to przekaz antypolski, progenderowy i neomarksistowski. Od samego początku ten byt zwalcza polską rację stanu i polskie interesy narodowe - mówił "Super Expressowi" poseł PiS Stanisław Pięta, który niemal codziennie gości na antenach stacji TVN-u.

"Newsweek" informował jednak już pół roku temu, że w PiS pojawił się pomysł odkupienia od Amerykanów TVN24. Przy okazji finalizacji transakcji między Scripps i Discovery rządząca partia może próbować porozumieć się z amerykańskimi koncernami i odkupić przy pomocy spółek skarbu państwa część udziałów. Chyba, że TVN użyje "broni masowego rażenia" i zakończy nadawanie naziemne, przechodząc tylko na zagraniczną satelitarną koncesję. To stacja adresowana przede wszystkim do zamożniejszej grupy komercyjnej, która przeważnie ma płatną telewizję. Dostępny tylko w kablówkach i na platformach cyfrowych TVN24 wyprzedza czasami najpopularniejsze naziemne stacje. Zakończenie emisji naziemnej wcale nie musiałoby się zatem skończyć katastrofą dla TVN.

Polsat też zaczynał nadawanie z Holandii. Gdyby na podobny ruch teraz zdecydował się TVN, to sytuacja na rynku zrobiłaby się bardzo ciekawa. Mogłyby zyskać TVP, Polsat i Puls. Może powstałyby też całkiem nowe stacje. Właśnie Puls zadebiutował kilkanaście lat temu jako próba budowy medium ówczesnej partii rządzącej Akcja Wyborcza Solidarność pod koniec jej rządów. Mimo ściągnięcia paru znanych twarzy typu Wojciech Mann czy Krzysztof Materna stacja nie zdobyła szerokiej popularności. Później Puls na chwilę trafiła do amerykańskiego koncernu News Corporation, który chyba nie był dla PiS-u "złem koniecznym". Ówczesny premier Jarosław Kaczyński spotkał się w 2006 roku z magnatem medialnym Rupertem Murdochem. Media spekulowały, że znanemu z prawicowych poglądów miliarderowi zależało na poszerzeniu zasięgu naziemnego Pulsu, wówczas ograniczonego tylko do największych miast Polski.

Teraz też pojawiają się firmy, które są gotowe stworzyć nowe kanały telewizyjne wspierające rząd. Związana z braćmi Karnowskimi spółka Fratria stworzyła internetową telewizję wPolsce.PL. Z kolei dyrektor Radia Maryja ojciec Tadeusz Rydzyk już parę lat temu wspominał o muzyczno-młodzieżowym kanale. Politycy PiS-u wspominali też, że telewizja Trwam chce stworzyć kanał informacyjny. Jeśli TVN wycofa się z emisji naziemnej, to takie kanały mogą zastąpić stację.

Daniel Gadomski

Źródło informacji

SatKurier
Dowiedz się więcej na temat: dekoncentracja | telewizja | TVN SA | repolonizacja mediów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »