22907 do złowienia

W czwartek w Brukseli związkowcy z Sierpnia'80 i przedstawiciele polskiego środowiska rybackiego będą rozmawiać z Komisją Europejską o obowiązującym od stycznia br. zakazie stosowania pławnic dryfujących przy połowach łososi.

Jak poinformował we wtorek PAP Jakub Puchan, pełnomocnik Wolnego Związku Zawodowego Sierpień'80 ds. rybołówstwa, w czasie spotkania KE zostaną przedstawione nowe fakty dotyczące zakazu stosowania pławnic.

-Spotkanie ma doprowadzić do wznowienia przez KE prac nad wyłączeniem Morza Bałtyckiego z zakazu stosowania tego typu sieci- powiedział Puchan.

Do rozmów związkowców i rybaków z KE dojdzie dzięki zaangażowaniu polskiego eurodeputowanego Bogdana Golika (Grupa Socjalistyczna). Rozmowy z KE poprzedzi seria konsultacji w sprawie pławnic z eurodeputowanymi. Konsultacje te delegacja polskich związkowców i rybaków przeprowadzi w środę.

Decyzja o zakazie używania przez rybaków pławnic dryfujących do połowów łososia zapadła w Komisji Europejskiej już w 2004 roku. Podjęto ją ze względu na ochronę małych waleni - morświnów, które miały przypadkowo wpadać w ten rodzaj sieci.

Rok później KE wpisała zakaz do rozporządzenia Rady Wspólnot Europejskich nr 2187/2005. Jego wejście w życie przesunięto jednak na 1 stycznia 2008 r., gdyż do tego dnia KE powinna, zgodnie z art. 27 tego dokumentu, dokonać oceny wyników badań naukowych dotyczących faktycznego zagrożenia morświnów przez pławnice dryfujące.

Naukowa ocena zakazu nie została jednak przeprowadzona, co stało się podstawą do zaskarżenia w br. przez rybaka z Jastarni Grzegorza Szomborga decyzji KE do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (ETS). W lipcu br. skarga została zarejestrowana przez Sąd Pierwszej Instancji. Według reprezentujących Szomborga prawników, orzeczenia ETS w tej sprawie należy spodziewać na przełomie 2008 i 2009 r.

W sprawie wprowadzonego przez KE zakazu stosowania pławnic dryfujących Grzegorz Szomborg zwrócił się również do Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Jego wniosek poprał Związek Rybaków Polskich i WZZ Sierpień'80. W piśmie do Europejskiego RPO rybak wnioskował o ustalenie zgodności zakazu z unijnym prawem.

Wniosek Szomborga jest obecnie badany przez biuro Europejskiego RPO pod względem możliwości merytorycznego zajęcia się sprawą przez rzecznika.

Według rybaków, którzy powołują się na polskich naukowców z Morskiego Instytutu Rybackiego w Gdyni oraz Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego, nie ma obecnie żadnych dowodów na to, iż w czasie połowu łososi pławnicami dryfującymi dochodziło do przypadkowego odłowu morświnów.

Według organizacji rybackich, łososia pławnicami dryfującymi łowi nieco ponad 100 polskich jednostek. Z tych połowów utrzymuje się ok. 300 rodzin. Tegoroczny limit połowowy łososia dla Polski wynosi 22907 sztuk.

Zdaniem większości organizacji rybackich obowiązujący od 1 stycznia zakaz stosowania pławnic praktycznie uniemożliwia wykorzystanie tego limitu. Alternatywny sposób połowu łososia na tzw. takle (haczyki) jest według rybaków nieekonomiczny i można go stosować jedynie przez nieco ponad dwa miesiące w roku.

Reklama
INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: złów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »