5000 USD za miedź
Na dzisiejszym otwarciu Londyńskiej Giełdy Metali tona miedzi była po raz pierwszy w historii wyceniana na ponad 5000 USD. W centrum uwagi znajdują się zakłócenia wydobycia i wzrost popytu na czerwony metal.
Cena trzymiesięcznego kontraktu na dostawę metrycznej tony miedzi osiągnęła dziś na Londyńskiej Giełdzie Metali nienotowany nigdy wcześniej poziom 5050 USD. W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy czerwony metal podrożał już o około 67.
Zarząd trzeciej co do wielkości kompanii górniczej na świecie, Rio Tinto Group, poinformował dziś o planowanym na trzeci kwartał wstrzymaniu produkcji czerwonego metalu w strategicznie ważnych zakładach w stanie Utah. Fabryka ma zostać zamknięta na około 50 dni.
Informacja ta, w połączeniu z ostatnimi publikacjami na temat wzrostu gospodarczego USA i Chin oraz produkcji przemysłowej w strefie euro, maluje nieciekawy obraz rozpoczętego właśnie roku. Wysoka dynamika rozwoju światowych gospodarek zwiastuje wzrost zapotrzebowania na niezbędną m. in. w instalacjach elektrycznych i hydraulicznych miedź. Według analityków banku Morgan Stanley nadwyżka popytu na czerwony metal może w tym roku osiągnąć nawet poziom 147 tysięcy ton.
Gwałtowne zwyżki cen na rynkach metali to również efekt zwiększonego zainteresowania nimi ze strony funduszy inwestycyjnych. Menadżerowie funduszy coraz częściej interesują się rynkami surowców, szukając na nich większych stóp zwrotu niż osiągane na giełdach papierów wartościowych. Analitycy banku Standard Bank szacują, że wartość tego typu spekulacyjnych inwestycji na rynkach surowców może w tym roku zwiększyć się o około 50% do 120 mld USD.
