967 euro dla emeryta!

Gwałtowny wzrost ubóstwa wśród starszych ludzi grozi wschodnim krajom związkowym Niemiec - informuje w poniedziałek dziennik "Sueddeutsche Zeitung".

Gazeta powołuje się na analizę sporządzoną przez ministra finansów landu Saksonia-Anhalt Jensa Bullerjahna i ministra spraw socjalnych Meklemburgii Erwina Selleringa. Obaj są politykami SPD.

Ostrzegają oni, że w niedalekiej przyszłości - około 2025 roku - wielu emerytom we wschodnich landach Niemiec przysługiwać będą najniższe świadczenia emerytalne. Dotyczy to osób, które przez długi czas pozostawały bez pracy oraz które otrzymywały niskie wynagrodzenia i tym samym odprowadzały niższe kwoty na poczet swoich przyszłych emerytur.

Według analizy podczas gdy osoby urodzone w latach 1942-1946 otrzymują obecnie przeciętne świadczenia w wys. 967 euro, to obecni 50-latkowie mogą liczyć na emerytury w wys. 820 euro miesięcznie, przy czym kobiety - na 690 euro.

Reklama

Sytuację pogarsza to, że wielu mieszkańców wschodnich krajów związkowych, inaczej niż przyszli emeryci na zachodzie Niemiec, nie inwestuje w dodatkowe ubezpieczenia emerytalne.

Obecnie emeryci ze wschodnich landów, szczególnie kobiety, otrzymują przeciętnie nieco większe realne świadczenia niż starsi mieszkańcy zachodnich krajów związkowych, co wynika z innego modelu zatrudnienia w dawnym NRD.

Z kolei Niemiecka Centrala Związków Zawodowych (DGB) ostrzega, że problem wzrostu ubóstwa osób starszych dotyczy całych Niemiec. Szef DGB Michael Sommer powiedział gazecie "Bild", że obecne pokolenie emerytów jest ostatnim, które w większości otrzymuje dostatecznie wysokie świadczenia .

"Najpóźniej za 15 lat będziemy mieć miliony emerytów, którzy - jeśli nic się nie zmieni - będą musieli żyć z pomocy społecznej" - powiedział Sommer. Jego zdaniem problem ubóstwa wśród coraz liczniejszej w Niemczech grupy osób starszych został zaniedbany.

"Wobec starzenia się naszego społeczeństwa, musimy postawić pytanie, jak utrzymać system emerytalny i jednocześnie zagwarantować przyzwoite zabezpieczenia na starość" - dodał.

W zeszłym tygodniu niemiecki rząd poparł kontrowersyjny projekt waloryzacji emerytur, zakładający podwyżkę świadczeń w tym roku o 1,1 procent, dwukrotnie większą niż planowano wcześniej. Część ekspertów oraz mediów uznała decyzję rządu Angeli Merkel za niezwykle drogi prezent wyborczy przed wyborami do Bundestagu w 2009 roku.

Osoby w wieku 65 lat i starsze stanowiły w ubiegłym roku 19,8 proc. liczącej łącznie 82,4 mln ludności Niemiec. Natomiast dzieci w wieku do 14 lat było tylko 13,9 proc.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Sueddeutsche Zeitung | Niemiec | świadczenia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »