Ambitne plany Orlenu

Osiągnięcie w ciągu pięciu lat co najmniej sześciu miliardów złotych zysku EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja) oraz znaczące umocnienie pozycji w Europie Środkowej zapowiada zarząd PKN Orlen.

Czy strategia będzie wdrażana do końca? Wybory już jesienią, a to prawie zawsze do tej pory oznaczało wymianę kadry w płockim koncernie.

Nowa strategia zakłada zysk EBITDA w wysokości co najmniej 6 mld zł w 2009 r. oraz średnie nakłady inwestycyjne dla grupy kapitałowej w wysokości 1,7 mld zł rocznie. Te ostatnie mogą się zwiększyć nawet o 2,7 mld zł (w okresie 2005-2009 r.), jeżeli płocki koncern zdecyduje się na kolejne inwestycje.

Zarząd deklaruje, że co rok będzie przeznaczać do 30% zysku na dywidendę. - Ta prognoza jest optymistyczna - twierdzi Michał Mierzwa z Erste Securities. - Wydaje mi się, że zarząd przyjął zbyt odważne założenia makroekonomiczne, dotyczące wysokości marż rafineryjnych oraz cen ropy, zwłaszcza w latach 2007-2009 - dodaje.

Reklama

Powalczą o detal

Przed płocką firmą kilka wyzwań. Jednym z najważniejszych jest odwrócenie tendencji malejącego udziału w rynku detalicznym, w którym PKN Orlen od kilku lat traci po kilka punktów procentowych rocznie (teraz ma 28,6%).

Strategia zakłada, że firma zrestrukturyzuje swoją sieć stacji benzynowych i poprawi zarządzanie sprzedaży. Co to może oznaczać?

Prawdopodobnie spółka postawi na lepszą lokalizację stacji. Niewykluczone że będzie się też starać budować stacje w okolicach hipermarketów. - Szczegóły powinniśmy podać za dwa-trzy miesiące. Wykluczamy natomiast walkę cenową na polskim rynku - twierdzi Igor Chalupiec, prezes PKN Orlen. - Ważne, że spółka uznała, iż rynek detaliczny jest priorytetowy. Słusznie, że nie chce wdawać się w wojnę cenową. To mogłoby być zbyt wyniszczające - mówi Sebastian Słomka, analityk BDM PKO BP.

Niemiecki problem orlenowskiego orła

Pierwszy raz zarząd płockiej firmy przyznał, że spółka Orlen Deutschland nie spełnia pokładanych w niej oczekiwań. Przypomnijmy, że Orlen kupił w 2003 r. 494 stacje benzynowe w północnych Niemczech. Osiągnął w ten sposób ok. 7% w lokalnym rynku oraz 3-proc. udział w całym rynku niemieckim - uważanym za jeden z najbardziej konkurencyjnych w Europie. - Orlen Deutschland notuje w tej chwili drobną stratę. Przy obecnym udziale w rynku niemieckim ta sieć nie ma szans. Dlatego w ciągu roku podejmiemy decyzję, czy dokupić kolejne stacje, tak aby osiągnąć masę krytyczną, czy też pozbyć się tych obiektów - konkluduje Igor Chalupiec. - Kupno sieci stacji nie było dobrym pomysłem. Wydaje się, że nie było rzetelnej analizy tego przedsięwzięcia, tylko chęć pokazania, że jest się wielkim. Obecny zarząd wydaje się mieć bardziej rygorystyczne podejście do projektów inwestycyjnych - twierdzi Sebastian Słomka. Warto zaznaczyć, że w Niemczech 7% stacji PKN Orlen usytuowanych jest przy supermarketach.

Upstreamu jak nie było, tak nie ma

Kolejnym wyzwaniem dla PKN Orlen jest zdobycie dostępu do złóż ropy naftowej (upstream). Plany spółki zakładają poszerzenie do 2009 r. struktury firmy o wydobycie. Na razie nie ma jednak szczegółów przedsięwzięcia. Koncern podał, że albo będzie starać się samodzielnie zdobywać koncesje wydobywcze - w czym nie ma doświadczenia, lub z partnerem, który je posiada. Spółka planuje wydobycie ze złóż w północnej Afryce, Rosji, w rejonie Morza Kaspijskiego, na Bliskim Wschodzie lub Morzu Północnym. - Po raz kolejny od kilku lat słyszymy o planach wydobywczych i po raz kolejny koncepcja jest oddalana na bliżej nieokreśloną przyszłość. To rozczarowujące - analizuje analityk Erste.

Unipetrol coraz bliżej

Płocki koncern jest coraz bliżej przejęcia czeskiego Unipetrolu, największej firmy paliwowej w tym kraju. Zgodę na to musi jednak wydać odpowiedni organ Komisji Europejskiej (KE). Spotkanie zarządu PKN Orlen z przedstawicielami KE zaplanowane jest na 11 lutego. Firma liczy, że tuż po rozmowach dostanie pozwolenie na zakup czeskiej firmy. - Jest już bardzo niewiele wątpliwości co do przejęcia Unipetrolu. Mamy nadzieję, że Komisja w najbliższym czasie da nam pozwolenie - sumuje prezes PKN Orlen. Procedura zakłada jednak, że do 25 dni roboczych po decyzji KE w sprawie przejęcia jest możliwe złożenie sprzeciwu.

Wkrótce umowy na dostawy

Płocka firma chce podpisać dwa-trzy kontrakty na kupno ropy naftowej po ostatnich informacjach od głównego dostawcy Petrovalu. - Negocjujemy z wieloma partnerami. Mamy zamiar podpisać kontrakty w ciągu dwóch-trzech miesięcy. Na pewno będą one zawierane na krótszy czas niż umowa z Petrovalem - twierdzi prezes Chalupec. Dodał, że bezpieczeństwo dostaw, mimo zawirowań z pośrednikiem, jest niezagrożone.

Prezes Chalupiec stwierdził, że jeżeli Grupa Lotos zostanie sprzedana jedynie poprzez GPW, to PKN nie będzie składać zapisów na jej walory. - Nie interesuje nas 5-proc. udział w gdańskiej rafinerii, a jedynie tylko taki pakiet, który pozwoli na aktywne włączenie się w zarządzanie Lotosem - zakończył prezes PKN Orlen.

Zdążą zrealizować?

- Strategia zawiera wszystkie elementy, które pozwolą na wzrost wartości firmy. Spółka realizuje też plan cięcia kosztów, który, jak szacuję, na koniec roku osiągnął poziom 560 mln zł. Do tego w drugim kwartale spółka chce wdrożyć nowy plan oszczędności - mówi Sebastian Słomka. Dodaje, że osiągnięcie założonych parametrów powinno skutkować zwiększeniem jej wartości o 100%. - Zagrożeniem dla realizacji planów są wybory parlamentarne, które zmienią układ rządzący. Nowa Rada Ministrów może oznaczać nowy zarząd w Orlenie i zagrożenie, że strategia nie będzie realizowana. A szkoda by było, obecny zarząd firmy wydaje się bowiem bardzo kompetentny - kończy Sebastian Słomka.

Inwestorzy spokojnie przyjęli zapowiedzi PKN Orlen. Akcje nie zmieniły wartości (38,8 zł).

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: stacje | wybory | firma | koncern | plany | firmy | Orlen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »