Amerykanie znów nadają kierunek

Poranna walka o utrzymanie się pary EUR/USD ponad poziomem 1,47 do południa wydawała się wygrana. Nawet nieco słabszy ostateczny odczyt dynamiki PKB za II kw. w Strefie Euro (wyniosła -4,8 proc. r/r) nie wywołał większych spadków.

Poranna walka o utrzymanie się pary EUR/USD ponad poziomem 1,47 do południa wydawała się wygrana. Nawet nieco słabszy ostateczny odczyt dynamiki PKB za II kw. w Strefie Euro (wyniosła -4,8 proc. r/r) nie wywołał większych spadków.

Lekko słabsze dane ze Strefy Euro

Pojawienie się inwestorów amerykańskich tradycyjnie wprowadziło większą zmienność, co zakończyło się osłabieniem euro. Kurs zanotował minimum na poziomie 1,4659, choć oscylowanie wokół 1,4665 tuż po godzinie 16:00 wywołuje obawy, że to jeszcze może nie być koniec spadków na dzisiaj.

Dymisje w rządzie

Początek sesji był dla polskiej waluty w miarę udany. Utrzymanie się par złotowych w pobliżu wczorajszego zamknięcia sprawiało wrażenie, że nic złego nas nie czeka. Jednak nałożenie się dwóch czynników: z jednej strony zdecydowany spadek kursu EUR/USD, a z drugiej konferencja prasowa premiera, na której ogłoszone zostały dymisje trzech ministrów oraz szefa CBA, wywołały falę wyprzedaży złotego. W efekcie kurs EUR/PLN znalazł się ponad poziomem 4,23, a USD/PLN ponad 2,88. Te wysokie kursy utrzymują się również pod koniec sesji europejskiej i w chwili obecnej nie widać powodów, dla których sytuacja miałaby się diametralnie zmienić.

Reklama

Dariusz Pilich

Sprawdź bieżące notowania walut na naszych stronach

FMCM
Dowiedz się więcej na temat: Amerykanie | dolar | kierunek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »