Aż 30 firm zanotowało roczne minima cenowe

Nad giełdą w ostatnim okresie zebrały się czarne chmury w postaci pogarszających się wyników makroekonomicznych, niekonkretnych działań rządu i Rady Polityki Pieniężnej oraz spadku zaufania zachodniego kapitału do Europy Środkowej. Dodatkowo, w drugim kwartale bieżącego roku odnotowano spadek działalności inwestycyjnej przedsiębiorstw, co może odbić się na wynikach firm.

Nad giełdą w ostatnim okresie zebrały się czarne chmury w postaci pogarszających się wyników makroekonomicznych, niekonkretnych działań rządu i Rady Polityki Pieniężnej oraz spadku zaufania zachodniego kapitału do Europy Środkowej. Dodatkowo, w drugim kwartale bieżącego roku odnotowano spadek działalności inwestycyjnej przedsiębiorstw, co może odbić się na wynikach firm.

W tej sytuacji nie dziwi, że warszawski parkiet po każdej kolejnej sesji stacza się coraz niżej. Wczoraj odnotował kolejną najniższą wartość w tym roku i od szczytu dzieli go już 33 proc. Zmalały obroty, jednak w obecnej sytuacji trudno uznać ten sygnał za oznakę powrotu optymizmu. Warto odnotować dużą przewagę nadwyżek kupna, między innymi na papierach PKN Orlen i Optimusa. Widocznie niektórzy inwestorzy uznali, że akcje są na tak atrakcyjnym poziomie, że warto rozpocząć akumulację.

Wszystkie indeksy bez wyjątku uległy deprecjacji. Największej przecenie uległy spółki branży budowlanej i spożywczej. Wskaźniki tych sektorów straciły ponad 4 proc. Za walory Żywca i Okocimia płacono odpowiednio 6,4 i 2,8 proc. mniej niż poprzednio. Na akcjach faworyta giełdowych spekulantów - Oceanu po kilku dniach maksymalnych wzrostów ogłoszono w końcu redukcję sprzedaży. Aż 30 spółek zanotowało roczne dołki.

Reklama

W transakcjach pakietowych Skarb Państwa sprzedał 35 proc. Telekomunikacji w cenie 38 zł za akcję. Nabywca - France Telecom wraz Kulczyk Holding zapłacił 4,3 mld USD za 490 mln akcji. Wiadomość, zdyskontowana przez rynek dużo wcześniej, nie wywołała żadnej reakcji. Cena walorów TP SA spadła o 2,7 proc.

Wskaźnik koniunktury giełdowych spółek budowlanych stracił wczoraj ponad 4 proc. i spadł poniżej 14 tys. pkt. Od historycznego maksimum przekraczającego 20 tys. pkt. z początku kwietnia dzieli go już ponad 30 proc. Ostra dewaluacja na wczorajszej sesji wynikała głownie z dużej przeceny spółek, które mają największy, prawie 55 proc. udział w portfelu. Szczególnie mocno przecenione zostały walory Echa (- 9,4 proc.), Miteksu (-6,5 proc.) i Mostostalu Export (-4,9 proc.). Ze wszystkich spółek wchodzących w skład w indeksu, jedynie Energomontaż Północ zanotował skok do góry o 1,3 proc.

Prawdopodobnie do zniżek Echa i Miteksu przyczyniła się wiadomość o odejściu z TFI DWS, który posiada znaczne pakiety akcji obu spółek, jednego z zarządzających portfelem akcji. Paniczna wyprzedaż nie ma bowiem fundamentalnego podłoża. Echo notuje wysoki wzrost przychodów i zysków. Przychody w drugim kwartale wzrosły o 188 proc. w odniesieniu do analogicznego okresu roku ubiegłego, zysk netto wzrósł niemal 30 proc. Prognozy na bieżący rok potwierdzają pozytywną tendencję. Problemem spółki jest konieczność korzystania z kredytów, co wpływa na zwiększenie kosztów. Z kolei Mitex odnotowuje jeden z największych przyrostów wyniku netto wśród firm notowanych na giełdzie. Gwałtowna przecena może tym samym wynikać z obaw, że fundusz DWS zacznie sprzedawać posiadane pakiety.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: Rady Polityki Pieniężnej
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »