Bojkot w Chinach

Uczniowie i studenci na południu Chin bojkotują szkolne i uniwersyteckie stołówki, protestując w ten sposób przeciwko wzrostowi cen żywności - podała agencja Reutera.

Agencja powołuje się na informację, uzyskaną od organizatorów takiego protestu na znanej uczelni w Kantonie - uniwersytecie im. Sun Jat-sena. W akcji uczestniczy też kilka innych uczelni w prowincji Guangdong, gdzie leży Kanton. Akcja protestacyjna ma trwać już od początku września.

Informację o proteście studentów i uczniów potwierdziła część władz lokalnych, zaprzeczając jednak sugestiom, iż może ona prowadzić do niepokojów na uczelniach. Od wydarzeń na pekińskim placu Tiananmen w 1989 roku i krwawego stłumienia tam prodemokratycznych wystąpień młodzieży, władze chińskie są szczególnie uczulone na jakiekolwiek objawy niepokojów na wyższych uczelniach.

Reklama

W sierpniu stopa inflacji w Chinach wzrosła do najwyższego od 1996 roku poziomu 6,5 procent, a epidemie wśród trzody chlewnej spowodowały wzrost cen wieprzowiny na rynku. Stąd też podwyżki cen żywności i gorsza jakość posiłków, serwowanych młodzieży w stołówkach.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: bojkot | agencja | China
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »