Dane pomogą dolarowi?

Na pierwszy rzut trafiają PMI w przemyśle oraz PMI w sektorze usług dla Strefy Euro. O godzinie 10.00 poznamy odpowiedź na temat dynamiki rozwoju oraz perspektyw dla znacznej części gospodarki Unii Monetarnej. Istotnym pytaniem jest czy w parze z potencjalnym rozwojem gospodarczym będzie nadal postępowała inflacja zmuszając Jeana Claud Tricheta i EBC do dalszego zaostrzania polityki monetarnej.

W myśl wczorajszej wypowiedzi Christiana Noyer?a - członek Europejskiego Banku Centralnego ? tegoroczny rozwój gospodarczy, mimo, iż spowolniony przez amerykańską zapaść okupiony będzie znacznym zagrożeniem inflacyjnym.

Następnie o godzinie 14.30 ogłoszona zostanie liczba nowych zasiłków dla bezrobotnych. Publikacja ta sam w sobie w większości wypadków jest ignorowana przez rynek. Warto jednak mieć ją na uwadze w perspektywie czekającego nas zatrudnienia w sektorze poza rolniczym. Co więcej niepokojącym symptomem jest stale podnosząca się średnia miesięczna tego wskaźnika obrazująca istotne problemy amerykańskiej gospodarki nie tylko na polu kredytów hipotecznych czy rynku nieruchomości, ale również na rynku pracy.

O godzinie 16.00 poznamy wartość wskaźników wyprzedzających. Wynik lepszy od oczekiwań powinien pomóc dolarowi w pogłębieniu rozpoczętej wczoraj późnym wieczorem korekty.

Ostatnia z publikacji to wskaźnik koniunktury w rejonie Filadelfii. Ten ważny ośrodek przemysłowy w parze z okręgami Chicago i Nowego Jorku obrazują dynamikę przemysłu w USA. Prawdopodobnie jednak publikacja ta w dniu dzisiejszym nie przyniesie dobrych wiadomości potwierdzając dalszą słabość jednej z największych gospodarek świata.

Jednak jak zasygnalizowałem na wstępie dzisiejsze publikacje nie są tak istotne jak te, które poznaliśmy we wtorek. Nie powinny one wyznaczać kierunku ruchu dla rynków. Co najwyżej w zależności od swojego wydźwięku mogą przyspieszyć lub spowolnić obrany przez giełdy i dolara kierunek.

Maciej Podlaski

www.fmcm.pl