Dane umacniają złotówkę
Polska waluta kontynuuje umocnienie, w czym pomagają jej lepsze od oczekiwań dane z amerykańskiego rynku. Po korzystnych wynikach sprzedaży detalicznej, tym razem pozytywnie zaskoczyły nas dane z rynku pracy, gdzie liczba nowych podań o zasiłki dla bezrobotnych okazała się znacznie niższa od spodziewanych przez rynek 320 000 i wyniosła 304 000.
Kurs EUR/PLN spadł w okolice 3,78, na dobre przebijając wsparcie w okolicach 3,80, otwierając sobie tym samym drogę do dalszych spadków w kierunku 3,75. Na wartości zyskał również amerykański dolar, gdzie kurs EUR/USD spadł z poziomów 1,3220 w okolice 1,3150, powoli odrabiając tym samym część ostatnich strat.
To czy jednak ruch ten będzie w dalszym stopniu kontynuowany zależeć będzie od zaplanowanych na dzień dzisiejszy publikacji makroekonomicznych. Zaczynamy od wyników produkcji przemysłowej w Strefie Euro o godzinie 11:00. Spodziewany jest wzrost o 4,5% w skali rocznej, a każda wyższa wartość powinna działać na korzyść europejskiej waluty. Reakcja inwestorów na dane z Eurolandu jest jednak ograniczona, a o losach EUR/USD w dużo większym stopniu zadecydują wyniki ze Stanów, gdzie czeka nas najważniejsza publikacja tego tygodnia, czyli inflacja cen konsumentów CPI.
Dane te będą pomocne przy ocenie stopnia zagrożenia dalszymi podwyżkami lub brakiem obniżek stóp procentowych, na które rynek już, co raz odważniej zaczyna na liczyć. Spodziewany jest wzrost o 1,3% r/r do 2,2%. Jeżeli oczekiwania rynku okazałyby się słuszne oznaczałoby to, że znowu opuściliśmy docelowy przedział, w jakim FED chciałby utrzymać wzrost cen 1%-2%. Taka sytuacja na pewno pomogłaby amerykańskiej walucie. Można mieć jednak obawy, czy przy wciąż niskich cenach ropy, wzrost cen może być aż tak znaczący. Jako dodatek do wyników o wzroście cen poznamy poziom produkcji przemysłowej. Patrząc na ostatnie kształtowanie się indeksów Chicago PMI, czy też ISM (oba poniżej 50), można mieć spore obawy o tempa wzrost produkcji wytwórczej. Rynek liczy na minimalny wzrost o 0,1% m/m.
Pomiędzy danymi ze Strefy Euro oraz ze Stanów poznamy jeszcze wyniki z Polski na temat wzrostu wynagrodzeń. Publikacja ta, chociaż przedstawia Stan polskiej gospodarki, to jednak nie powinna mieć większego wpływu na kształtowanie się poziomu złotówki. Nastroje wciąż są wyjątkowo korzystne i tylko słabsze wyniki ze Stanów byłyby w stanie zmienić tą sytuację.
Tomasz Porada