Debiut po 35 zł
Po 35 zł, czyli po takiej samej cenie, jak w czasie oferty publicznej, zadebiutowały wczoraj na rynku równoległym papiery poznańskiej spółki W. Kruk. Obroty w wysokości 600 tys. zł były pozytywnym zaskoczeniem, w przeciwieństwie do przebiegu późniejszych notowań.
Na parkiecie znalazło się 1,05 mln papierów już istniejących serii A-D oraz prawa do 610,3 tys. akcji serii F. Była ona przedmiotem publicznej oferty zakończonej w ubiegły czwartek. Teraz walory czekają na rejestrację, co powinno potrwać około dwóch tygodni.
Sam debiut grupy zajmującej się sprzedażą wyrobów jubilerskich oraz ekskluzywnej odzieży damskiej wypadł zgodnie z oczekiwaniami. Jednak w trakcie sesji akcje traciły na wartości. Papiery zakończyły notowania na poziomie 30 zł (PDA) i 31,8 zł (akcje). W przypadku PDA obrót wyniósł 4,9 tys. sztuk, akcji zaś - 4,7 tys. sztuk.
Wolumen o wielkości blisko 10 tys. papierów dał łączną wartość 600 tys. zł (ponad 1% walorów znajdujących się w wolnym obrocie). Przy wcześniejszych obawach o niską płynność (zwłaszcza w kontekście ostatnich słabych debiutów), należy to uznać za bardzo obiecujący początek.
Wojciech Kruk, którego rodzina kontroluje blisko 28% kapitału spółki, zapowiada, że postara się, aby firma była widoczna dla inwestorów giełdowych. Jednocześnie, jako przewodniczący rady nadzorczej, zapewnia, że spółka będzie - jak to określa - dobrze się spisywać.
Jan Rosochowicz, prezes zarządu W. Kruk, obiecuje natomiast, że W. Kruk - m.in. dzięki 21 mln zł pozyskanym z emisji - podoła wyzwaniom, jakie sobie wyznaczyła. Należy do nich przede wszystkim powiększenie sieci sprzedaży z obecnych 59 sklepów do 99 w 2006 roku. Ponadto spółka zamierza rozszerzyć ofertę o nowe luksusowe marki.
Inwestorów zainteresowanych walorami W. Kruk odstraszać może perspektywa sprzedaży akcji przez Enterprise Investors, głównego akcjonariusza finansowego (18,1%). EI zamierzał pozbyć się wszystkich akcji już w trakcie oferty, ale mu się to nie udało.
Jacek Siwicki, reprezentujący EI, przyznaje, że fundusz nadal nosi się z zamiarem sprzedaży akcji, lecz nie należy przywiązywać szczególnej wagi do terminów. - Być może będzie to już w najbliższych dniach, być może pod koniec 2002 roku, albo jeszcze później - dodaje.