Dolar błaga o interwencję

Na światowych rynkach finansowych znów olbrzymia niepewność. Pikują giełdy i dolar. Historyczne rekordy biją ceny surowców.

Sygnał do pozbywania się akcji przyszedł zza oceanu. Duże, piątkowe spadki na giełdach w USA pociągnęły w poniedziałek za sobą indeksy azjatyckie, a później także europejskie. Niedźwiedzim nastrojom nie oparła się giełda w Warszawie. WIG20 tracił momentami ponad 4 proc. Marnym pocieszeniem jest to, że krajowi inwestorzy wstrzymywali się od jakichkolwiek decyzji. Świadczą o tym chociażby po raz kolejny niskie obroty.

Prezydent interweniuje

Niewiele pomogła niespodziewana niedzielna decyzja amerykańskiego Fedu. W trybie pilnym obniżył on stopę oprocentowania pożyczek dla banków. Była to pierwsza od 30 lat weekendowa interwencja amerykańskich władz monetarnych.

Reklama

Poniedziałkową niepewność potęgowała też informacja o wieczornym spotkaniu prezydenta George'a W. Bush'a z Roboczą Grupą Rynków Finansowych (Working Group on Financial Markets). To gremium, które powołano do życia po tzw. czarnym poniedziałku z 19 października 1987 r. (DJIA spadł wówczas o 22,6 proc. w trakcie jednej sesji), a które ma wydawać zalecenia co do konkretnych działań, mających wzmocnić zaufanie na rynkach finansowych. Do takich spotkań dochodzi niezmiernie rzadko. Wczorajsze było już drugim w tym roku i dopiero trzecim w tym stuleciu.

Akcja w obronie dolara

Poniedziałkowe spotkanie prezydenta wzmogł spekulacje wśród analityków, że może to być preludium do decyzji o skoordynowanej z innymi bankami centralnymi interwencji na rynku walutowym. Cel takiej akcji byłby jasny: wzmocnić dolara. Bo właśnie słabnącą w oczach amerykańską walutę specjaliści oskarżają o całe zło, czyli obecną niepewność na giełdach, a przede wszystkim gwałtownie drożejące surowce. Wczoraj złoto i ropa znów wspięły się na rekordowe poziomy.

- Byłoby najlepiej, gdyby interwencję przeprowadzono już po dzisiejszej wieczornej decyzji Fedu o dużej, sięgającej 75-100 pkt baz. obniżce stóp procentowych. Tylko w ten sposób gracze otrzymaliby komunikat, że nie należy liczyć na kolejne, rychłe cięcie stóp. A to mogłoby zatrzymać wyprzedaż dolara - uważa Marek Rogalski, analityk FIT DM.

Warto zauważyć, że inwestorzy za oceanem na 90 proc. obstawiają wtorkowe cięcie stóp procentowych wysokości 75-100 pkt baz. Niektórzy spekulują nawet o cięciu o 125 pkt baz.

Więcej w "Pulsie Biznesu"

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ceny surowców | niepewność
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »