Dostaną o 1 tys. zł więcej
W kilku szpitalach doszło do porozumienia w sprawie czasu pracy lekarzy. W Tomaszowie Mazowieckim, jeśli nie będzie porozumienia z lekarzami, może dojść do ewakuacji pacjentów; negocjacje przerwano do soboty.
W piątek porozumienie na dwa miesiące podpisali z dyrekcją lekarze ze szpitala Jana Bożego w Lublinie. Zgodzili się na pracę w wymiarze ponad 48 godzin tygodniowo w zamian za podwyżkę płac. "Specjaliści drugiego stopnia będą tam teraz zarabiali około 1 tys. zł więcej" powiedział przewodniczący związku zawodowego lekarzy w tym szpitalu Stefan Panasiuk.
Dyrekcja Szpitala Specjalistycznego im. Śniadeckiego w Nowym Sączu (Małopolskie) podpisała w piątek wstępne porozumienie z lekarzami - poinformował przewodniczący zakładowego oddziału Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy Zbigniew Moroz.
Na Podkarpaciu od soboty wznowi przyjmowanie pacjentów oddział dziecięcy i pododdział położniczo-noworodkowy szpitala w Ustrzykach Dolnych. Do zawieszenia działalności doszło z powodu braku lekarzy. Pięcioro małych pacjentów, w wieku od 3 miesięcy do 9 lat, ewakuowano do szpitali w Lesku i Brzozowie. Teraz dyrekcji udało się zatrudnić dwóch nowych pediatrów.
W Tomaszowie Mazowieckim (Łódzkie) w negocjacjach uczestniczy starosta powiatu tomaszowskiego Piotr Kagankiewicz. Lekarzom proponuje się obecnie 700 zł podwyżki oraz pozostawienie ścieżki negocjacji". I to właśnie jest kością niezgody - związkowcy domagają się od kwietnia płac na poziomie dwóch średnich krajowych.
Część lekarzy w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym (DSK) w Lublinie w piątek zgodziła się na tzw. klauzulę opt-out. Szpital zapewnia opiekę pacjentom w pełnym zakresie. Jak poinformowała rzeczniczka DSK Agnieszka Osińska, rozmowy dyrekcji z lekarzami nadal trwają.
Ze względu na zmniejszoną obsadę lekarską oddział ginekologiczno- położniczy szpitala Samodzielnego Publicznego Zespołu ZOZ w Sierpcu wstrzymał przyjmowanie nowych pacjentek.
Resort zdrowia składa obietnice młodym lekarzom-rezydentom. Chodzi m.in. o podwyżki, rozporządzenie dotyczące egzaminu państwowego wraz z możliwością wcześniejszego rozpoczęcia specjalizacji. Ministerstwo zgadza się także na postulat rezydentów, by ich wynagrodzenie zależne było od czasu trwania rezydentury, czyli by było niższe na jej początku i wyższe na końcu.