Działania rządu wzmocniły złotego

Prezydent Obama przedstawił wczoraj szczegóły kolejnego planu, który tym razem skierowany jest na pomoc Amerykanom, którzy nie są w stanie spłacać swoich kredytów hipotecznych. Pomoc miałaby polegać na dokapitalizowaniu firm Freddie Mac i Fannie Mae, które na nowo miałyby gwarantować spłatę kredytów.

Prezydent Obama przedstawił wczoraj szczegóły kolejnego planu, który tym razem skierowany jest na pomoc Amerykanom, którzy nie są w stanie spłacać swoich kredytów hipotecznych. Pomoc miałaby polegać na dokapitalizowaniu firm Freddie Mac i Fannie Mae, które na nowo miałyby gwarantować spłatę kredytów.

Ponadto ma powstać fundusz, dzięki któremu konsumenci mogliby spłacać jedynie część swoich rat za dom. Reakcje na ten pomysł są jak zwykle różne, jedni go popierają, a inni zupełnie odrzucają. Faktem jednak jest, że sporej części Amerykanów w obecnej sytuacji grozi pozbawienie dachu nad głową i warto zastanowić się jak im pomóc. Eurodolar w nocy testował okolice poziomu 1,25, ale dziś rano znajduje się już z powrotem w okolicach 1,26.

Wymiana na rynku

Dziś już wiadomo, że w sporej części wczorajsze umocnienie złotego zawdzięczamy działaniom Ministerstwa Finansów, które zleciło BGK dokonanie wymiany części środków funduszy unijnych na rynku. W efekcie początkowo pary złotówkowe zanotowały kilkugroszowe spadki, a sesja amerykańska przyniosła kontynuację tego ruchu, dzięki czemu dziś rano znajdujemy się około 20 groszy poniżej niedawnych szczytów. Było to zaskakujące zagranie ministerstwa, gdyż niedawno premier powiedział, że rząd zdecyduje się na taki krok dopiero, gdy kurs EUR/PLN przebije poziom 5,00.

Reklama

Popołudniowy wysyp danych

Dzisiejsza sesja przyniesie inwestorom sporą dawkę publikacji makro, a wszystkie wiadomości pojawią się dopiero po południu. Najpierw o godzinie 14:00 opublikowane zostaną dane z Polski o inflacji PPI oraz dynamice produkcji przemysłowej. W obu przypadkach spodziewany jest spadek (inflacji z 2,6% r/r do 2,2%, produkcji przemysłowej z -4,4% r/r do -11,45%). Następnie o 14:30 poznamy serię danych zza oceanu. Ujawnione zostaną aktualne wartości inflacji PPI (prognoza 0,2% m/m, poprzednio -1,9%), inflacji bazowej PPI (prognoza 0,1% m/m, poprzednio 0,2%) oraz liczby nowych wniosków o zasiłki dla bezrobotnych (prognoza 620 tys., poprzednio 623 tys.). Natomiast na koniec sesji europejskiej, czyli na godzinę 16:00, zaplanowano publikację indeksu FED z Philadelphii. Według oczekiwań rynku wyniesie on -25 pkt. (poprzednio -24,3 pkt.). Jak widać nowych danych będzie sporo, dlatego warto o pewnych porach baczniej obserwować zachowanie kursów.

Dariusz Pilich

FMCM
Dowiedz się więcej na temat: wzmocnienie | rzad | działanie | rząd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »