EBC podnosi stopy

Zgodnie z przewidywaniami ekonomistów, rada Europejskiego Banku Centralnego podniosła wczoraj stopy procentowe, uzasadniając tę decyzję koniecznością przeciwdziałania nadmiernej inflacji. Zaostrzenie polityki pieniężnej budzi jednak obawy, że pod jego wpływem może dojść do przyhamowania wzrostu gospodarczego w strefie euro.

Zgodnie z przewidywaniami ekonomistów, rada Europejskiego Banku Centralnego podniosła wczoraj stopy procentowe, uzasadniając tę decyzję koniecznością przeciwdziałania nadmiernej inflacji. Zaostrzenie polityki pieniężnej budzi jednak obawy, że pod jego wpływem może dojść do przyhamowania wzrostu gospodarczego w strefie euro.

Czwartkowa decyzja rady EBC w sprawie stóp procentowych nie była zaskoczeniem. Zgodnie z prognozami, zostały one podniesione, chociaż skala podwyżki była mniejsza od przewidywanej przez większość ekonomistów ankietowanych przez agencję Bloomberga. Spodziewano się raczej wzrostu oprocentowania o 0,5 pkt., podczas gdy EBC podniósł je o 0,25 pkt. Najważniejsza stopa refinansowa wynosi obecnie 4,5%. Rzadziej stosowane oprocentowanie kredytów i depozytów wzrosło odpowiednio do 5,5 oraz 3,5%.

Zdaniem kierownictwa EBC, zaostrzenie polityki pieniężnej było nieuniknione ze względu na potrzebę zahamowania zbyt szybko rosnącej inflacji w jedenastu państwach strefy euro. W czerwcu i lipcu jej roczna stopa osiągnęła 2,4%, przewyższając 2-proc. limit. Za główne przyczyny tej niepokojącej tendencji uznano już prawie 25-proc. spadek kursu euro do dolara, który zwiększył koszt importowanych surowców, oraz wysokie notowania ropy naftowej.

Reklama

Członkowie rady EBC nie sądzą, by wyższe oprocentowanie wpłynęło negatywnie na tempo wzrostu gospodarczego w państwach europejskiej unii walutowej. Innego zdania są liczni eksperci. Przypominają oni, że od 4 listopada 1999 r. stopy procentowe EBC wzrosły o 2 pkt. proc. Zmianę tę odczuwają niektóre przedsiębiorstwa, wskazując na słabnący popyt.

Niepokój przed osłabieniem trwającego od półtora roku ożywienia aktywności ekonomicznej nasiliły najnowsze dane statystyczne. Wykazały one w lipcu niespodziewany wzrost bezrobocia we Francji do 9,7%. Jest to pierwsza tego rodzaju zmiana od jedenastu miesięcy. Na domiar złego, o 0,6% zmniejszyła się w czerwcu produkcja we francuskim przemyśle, co jest największym spadkiem od grudnia ub. r. Wcześniej instytut Ifo ujawnił, że zaufanie do gospodarki niemieckiej jest najmniejsze od ośmiu miesięcy.

Potwierdzając w pewnym stopniu diagnozę EBC, niezależni ekonomiści twierdzą, że w strefie euro nasilenie inflacji nie ma nic wspólnego z koniunkturą gospodarczą, lecz z kursem euro oraz cenami ropy i dlatego podwyższenie stóp nie jest w obecnej sytuacji właściwym rozwiązaniem.

Rada EBC liczy też na zwiększenie napływu obcych kapitałów do państw unii walutowej i na wzmocnienie w efekcie wspólnej jednostki pieniężnej. Bodźcem ma być mniejsza różnica między obniżoną właśnie stopą refinansową EBC a oprocentowaniem funduszy federalnych w USA. Od początku roku zmalała ona z 2,5 pkt. do 2 pkt. Na tego rodzaju reakcję trzeba będzie jednak poczekać. Na razie decyzja EBC nie wpłynęła na kurs euro, gdyż po podwyższeniu stóp utrzymał się on na poziomie zbliżonym od dotychczasowego minimum.

A.K.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: stopy procentowe | zaostrzenie | EBC
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »