Elektrim dostanie za PTC 400 mln euro

7,8% zyskał w poniedziałek kurs Elektrimu, po tym jak w niedzielę Deutsche Telekom porozumiał się ze spółką i Vivendi w sprawie kupna udziałów w Polskiej Telefonii Cyfrowej. Niemcy zapłacą za 51-procentowy pakiet 1,1 mld euro, czyli o 100 milionów euro więcej, niż pierwotnie oferowali. Z tej puli Elektrim otrzyma 400 mln euro i będzie mógł spłacić obligatariuszy.

7,8% zyskał w poniedziałek kurs Elektrimu, po tym jak w niedzielę Deutsche Telekom porozumiał się ze spółką i Vivendi w sprawie kupna udziałów w Polskiej Telefonii Cyfrowej. Niemcy zapłacą za 51-procentowy pakiet 1,1 mld euro, czyli o 100 milionów euro więcej, niż pierwotnie oferowali. Z tej puli Elektrim otrzyma 400 mln euro i będzie mógł spłacić obligatariuszy.

- Rozważamy wcześniejszą spłatę obligacji o wartości ponad 430 mln euro, których termin wykupu upływa 31 grudnia 2005 roku - poinformował wczoraj Piotr Nurowski, prezes Elektrimu. Do niedzielnego porozumienia doszło za akceptacją obligatariuszy. Sygnował je Piotr Rymaszewski, zawieszony w czynnościach członek zarządu Elektrimu, nominowany przez posiadaczy bonów.

Elektrim, Vivendi i Ymer Finance (spółka posiada 2% ET i do tej pory była kojarzona z francuskim koncernem) zobowiązały się, że do 19 września dołożą wszelkich starań, aby uzgodnić ostateczne warunki transakcji. Na 18 września zwołano walne zgromadzenie ET, które powinno uzupełnić radę nadzorczą, a ta zapewne zaakceptuje warunki porozumienia.

Reklama

Do samej transakcji może dojść w styczniu 2004 r.

Liczniki wyzerowane

Zarząd Elektrimu stoi na stanowisku, że niedzielne porozumienie oznacza wyzerowanie wszelkich zobowiązań Elektrimu Telekomunikacji wobec Vivendi i Elektrimu. ET był winien Vivendi ponad 500 mln euro, Elektrimowi - 50 mln euro.

Teraz tylko energetyka

Według deklaracji Piotra Nurowskiego, po sprzedaży udziałów w PTC Elektrim "wróci do korzeni" i skoncentruje się na działalności w sektorze energetycznym.

Jest w nim obecny głównie poprzez Zespół Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin (ma ok. 38% akcji przedsiębiorstwa, a 50-proc. pakiet należy do Skarbu Państwa). Od kilkunastu miesięcy ma w związku z tą inwestycją same kłopoty.

PAK-owna inwestycja

Na mocy umowy prywatyzacyjnej ZE PAK z 1999 r., Elektrim zobowiązał się zorganizować finansowanie modernizacji zakładów w wysokości 1,952 mld zł. Zgodnie z tamtą umową, spółka ma na to czas do marca 2005 r. Do tej pory, łącznie z podwyższeniem kapitału PAK i 32 mln euro pożyczki, wyłożyła 210 mln euro.

PAK buduje blok energetyczny o mocy 460 MW dla Elektrowni Pątnów II. Na dokończenie inwestycji potrzeba ok. 300 mln euro. W sierpniu minęły dwa lata, odkąd grupa Elektrimu zmaga się z pozyskaniem tej kwoty dla Pątnowa, próbując przekonać do inwestycji kolejne konsorcja bankowe.

Umowa z bankami wygasa 31 października

W grudniu ubiegłego roku Elektrim podpisał list mandatowy na zorganizowanie (kolejnego już) finansowania z Pekao, BRE, BPH PBK i WestLB. Ważność tego listu wygasa za 1,5 miesiąca.

Instytucje finansowe postawiły ostre warunki. Ich realizacja także napytała Elektrimowi biedy. Banki domagały się wydzielenia kontraktu na budowę bloku w Pątnowie ze struktur grupy Elektrimu. Dlatego - jak tłumaczy zarząd Elektrimu - założono firmę SPV, wehikuł, do któreego wniesiono kontrakt należący do tej pory do Elektrimu Megadex (60% przychodów firmy). Powstanie SPV zakwestionował resort skarbu, zaskarżając jedną z uchwał NWZA Megadeksu.

PAK nic nie wart bez szybkiej decyzji MSP

Z powodu braku środków na realizację inwestycji od 6 maja budowa w Pątnowie stoi i jeśli przestój będzie się przedłużał, ZE PAK grozi upadłość.

Zarząd Elektrimu twierdzi, że spełnił już niemal wszystkie warunki banków. Pozostał jeden: zgoda resortu skarbu na przedłużenie terminu realizacji inwestycji do 31 grudnia 2005 roku. Odpowiedni wniosek Elektrim złożył na początku lipca. W odpowiedzi MSP przygotowało aneks do umowy prywatyzacyjnej, uzupełniając ją o kilka punktów, m.in. gwarantując sobie sprzedaż udziałów w ZE PAK już w 2004 r. Elektrim się nie zgodził.

W drugiej połowie sierpnia zarząd spółki nie wytrzymał i wypowiedział MSP umowę prywatyzacyjną, żądając zwrotu wydanych na PAK 210 mln euro. Resort wezwał firmę, aby cofnęła decyzję. Elektrim twierdzi, że nie może i zaproponował kolejne rozwiązania, w tym rezygnację obu stron z praw korporacyjnych.

Wczoraj Piotr Nurowski spotkał się w tej sprawie z Piotrem Czyżewskim, ministrem skarbu państwa.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: PTC | pakiet | MSP | skarbu | vivendi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »