Elektrim łapie oddech

Obligatariusze Elektrimu przyjęli w środę program restrukturyzacji zadłużenia spółki. Elektrim musi jednak wyprzedawać aktywa. Tymczasem kondycja potencjalnych nabywców (np. BRE Bank) jest kiepska.

Obligatariusze Elektrimu przyjęli w środę program restrukturyzacji zadłużenia spółki. Elektrim musi jednak wyprzedawać aktywa. Tymczasem kondycja potencjalnych nabywców (np. BRE Bank) jest kiepska.

Środowe zgromadzenie obligatariuszy Elektrimu zdecydowaną większością głosów (86 proc.) przyjęło nowe warunki spłaty zadłużenia przez spółkę. Na zgromadzeniu obecni byli obligatariusze posiadający papiery o wartości 377 mln euro (z 440 mln euro, które były wyemitowane). Spłata nastąpi w ratach do końca 2004 r. W ocenie analityków warunki te są bardzo korzystne dla wierzycieli, ale są bardzo ciężkie dla spółki. Warto pamiętać, że w proces wykupu zaangażowany jest również BRE Bank, o którego kondycji finansowej mówi się z coraz większymi obawami. Tylko w tym roku bank na ten cel wyłoży równowartość 100 mln euro. By zdobyć środki Elektrim będzie zmuszony do wyprzedaży aktywów. Tymczasem wyłączność na negocjacje w sprawie zakupu 49-proc. pakietu Elektrimu Telekomunikacji ma do 15 sierpnia br. konsorcjum BRE Banku i Eastbridge. Wprawdzie wczoraj prezes Elektrimu Maciej Radziwiłł zapewniał, że transakcja ta dojdzie do skutku do września br., ale rynek coraz bardziej sceptycznie ocenia szanse na realizację takiej umowy. Zresztą prezes Kostrzewa nie ukrywa, że chciałby zamknąć tą transakcję do końca 2002 r. Różnica w datach, zdaniem niektórych, może oznaczać, że BRE będzie chciało po raz kolejny przesunąć termin zakupu pakietu ET. Przy takim scenariuszu problemy Elektrimu mogą znowu zacząć się nawarstwiać.

Reklama

Obligatariusze Elektrimu zaakceptowali wczoraj program restrukturyzacji zadłużenia spółki. Będzie ono spłacane a ratach do końca 2004 r. Powodzenie programu w dużej mierze zależy jednak od BRE Banku, który jeszcze w tym roku zobowiązał się wykupić obligacje Elektrimu o wartości 100 mln zł, a także (wspólnie z Eastbridgem) ma szanse na przejęcie 49-proc. pakietu akcji Elektrimu Telekomunikacja. Tymczasem kondycja finansowa BRE Banku zaczyna budzić poważne wątpliwości. Możliwy jest zatem scenariusz odsunięcia w czasie transakcji akcjami ET, mimo że prezes Elektrimu Maciej Radziwiłł zapewniał wczoraj, że będzie ona podpisana do września tego roku.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: kondycja | bank | aktywa | oddech | BRE Bank SA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »