ERM-2 i BGK
Wczorajszy dzień na polskich rynkach upłynął pod znakiem nowych informacji o wchodzeniu do strefy euro; Zbigniew Chlebowski oświadczył, że "zdecydowaliśmy o wchodzeniu do ERM-2 bez zmiany konstytucji" (zostało to potem potwierdzone przez premiera), oraz, że negocjacje z EBC w sprawie wejścia do ERM-2 rozpoczęły się kilka dni wcześniej (tego rząd już nie skomentował).
W dzisiejszej Gazecie Prawnej wywiad z Ludwikiem Koteckim, który mówi między innymi: "z pewnością nie będzie on (kurs referencyjny) na poziomie obecnego kursu rynkowego. Zresztą w maju czy w czerwcu - gdy powinniśmy wchodzić do ERM2 - złoty powinien być już dużo mocniejszy". W powiązaniu z wczorajszą sprzedażą euro przez BGK (rozreklamowaną przez ministerstwo finansów), oraz bardziej aktywnymi rządami i bankami centralnymi Węgier (zapowiadających niekonwencjonalne metody obrony forinta) i Czech (mowa o podwyżkach) złoty zyskał już 4.2%.
Co to znaczy: O wiele za wcześnie na ogłaszanie końca trendu osłabienia złotego, ale osiągnięcie 4,67 w najbliższym czasie, jeśli zaś ten poziom zostanie złamany, 4,4/? pojawia się w zasięgu.
Dziś wyniki produkcji przemysłowej za styczeń
Rynek nastawia się na bardzo negatywne wieści z przemysłu, według agencji Reuters konsensus dla tempa wzrostu produkcji przemysłowej w styczniu ukształtował się na poziomie -11,45%r/r co pokrywa się z naszą prognozą. Produkcja samochodów i ostatni odczyt Ifo wskazują na możliwość nieco lepszego wyniku - szczególnie wysoka baza z roku 2008. Problemem w stosunku do określenia jak zmieni się prawdopodobieństwo głębszych obniżek jest to, że po dwóch miesiącach negatywnego zaskoczenia oczekiwania ustawione są tak nisko, że nawet rezultat rzędu -9%r/r może być odczytany jako brak przesłanek do agresywnej redukcji stóp z obecnego poziomu 4,25%.
Co to znaczy: Wyniki produkcji powinna przybliżyć cięcia stóp, szczególnie wobec odnotowanego umocnienia złotego.
Zespół analiz makroekonomicznych