Eurodolar znów dalej od istotnego oporu
Po wczorajszym impulsie w postaci decyzji FOMC o niezmienianiu poziomu stóp, który osłabił dolara dzisiaj nie było już prawie śladu. Głównymi czynnikami, które w środę przyciągały uwagę inwestorów i psuły nastroje były nadal wydarzenia w Japonii i walka z reaktorami, wzrastające napięcie w Bahrajnie oraz nocne obniżenie ratingu Portugalii.
Na początku dnia rynek wydawał się spokojniejszy w porównaniu z wczorajszym otwarciem, kurs oscylował na poziomie 1,3980, a kupujący wykazywali chęć do testu poziomu 1,40. Ruch notowań nie był duży, a inwestorzy czekali na pierwsze dane makroekonomiczne o inflacji CPI w strefie euro. Tak jak wydawać by się mogło ważna publikacja nie wywołała większych ruchów. Odczyt zgodny z prognoza na poziomi 2,4 proc. r/r rozczarował trochę inwestorów, którzy liczyli na wzrost tego wskaźnika, co w efekcie mogłoby zwiększyć prawdopodobieństwo podwyżki stóp przez EBC już w kwietniu. Więcej zmienności pojawiło się po publikacji wyników aukcji portugalskich obligacji skarbowych. Zadowalający wynik sprzedaży na poziomie 1 mld euro popsuły niższe zainteresowanie i wyższa rentowność w porównaniu do aukcji z 2 marca. Powodów takiego rezultatu można upatrywać w obniżce ratingu Portugalii z poziomu A1 do A3. Także stan wyjątkowy w Bahrajnie, zamknięcie tamtejszej giełdy i obniżka ratingu niezbyt pozytywnie nastrajała rynkowych graczy. Na wzrost głównej pary walutowej pozwoliły natomiast kiepskie dane z amerykańskiego rynku nieruchomości, gdzie liczba pozwoleń na budowę spadła do poziomu 517 tys. z oczekiwanych 570 tys., a ilość rozpoczętych budów domów obniżyła się o 91 tys. do 479 tys. Dodatkowo w Stanach wzrósł poziom inflacji PPI z szacowanych 4,8 proc. r/r do 5,6 proc. r/r, co obrazuje wpływ zwyżki cen ropy i może wpłynąć na oczekiwania wobec posunięć FOMC na kwietniowym spotkaniu. Pod koniec dnia awersja do ryzyka nadal utrzymywała się dość wysoko, a eurodolar notował dalsze spadki do poziomu 1,3915.
Wysoki poziom awersji do ryzykownych inwestycji był głównym powodem dzisiejszego osłabiania się rodzimej waluty. Na zakończenie notowań w Europie złoty tracił do wspólnej waluty 0,50 proc., zaś wobec amerykańskiego dolara 0,93 proc. Niepewna sytuacja na świecie i ostrożne ruch uczestników rynku nie sprzyjały odważniejszym alokacjom, czyli między innymi także polskiej walucie. Również dzisiejsze dane z polskiej gospodarki w sporej części osłabiająco zadziałały na złotówkę. Wskaźnik przeciętnego wynagrodzenia spadł bowiem do poziomu 4,1 proc., czyli o 0,7 proc. niżej niż oczekiwano. To w połączeniu z wcześniejszym niższym odczytem inflacji nie tylko zmniejszyło prawdopodobieństwo wystąpienia efektu drugiej rudny, lecz może wpłynąć na odłożenie w czasie decyzji RPP w kwestii zacieśniania polityki monetarnej. Coraz słabsze bowiem są argumenty, które mogłyby uzasadnić podwyżkę na kwietniowym spotkaniu Rady. W okolicach godziny 16:00 kurs dolar/zł kształtował się na poziomie 2,93, zaś euro/zł 4,0770.
Michał Mąkosa
Pobierz za darmo: program PIT 2010