Fabryka zbrojeniowa na przymusowych wakcjach
Dwa tysiące pracowników tamtejszych zakładów zbrojeniowych Mesko w Skarżysku Kamiennej jest w tej chwili na 2-miesięcznych przymusowych wakacjach.
Firma nie produkuje, bo nie ma zamówień rządowych. Czy rzeczywiście naboje, pociski i sterowniki do rakiet wyprodukowane w Mesko nie są już nikomu potrzebne. Otóż na razie nie. Magazyny wojskowe są bowiem pełne, a więc tegoroczna produkcja jest jedną wielką niewiadomą. Głównym tego powodem jest fakt, że nie zatwierdzono jeszcze budżetu państwa. "W takiej sytuacji nie pozostało nam nic innego jak zafundować załodze wakacje - powiedział Waldemar Skowron, prezes Mesko. Przestojów być może udałoby się uniknąć, gdyby Mesko miało klientów poza Polską, ale to nie takie proste bowiem w branży zbrojeniowej strefy wpływów są już dawno określone, a i tak szyki psują konkurenci ze wschodu, np. z Chin. Mesko czeka więc na zamówienia i pracę.