Fundusze interesują się Śnieżką
- Producent farb i lakierów Śnieżka planuje dalszą ekspansję na rynkach zagranicznych. Nie wyklucza przejęcia kolejnych firm. - Spółką interesują się inwestorzy finansowi. Dwa fundusze mają już prawie 10% akcji.
Śnieżka rozwija sprzedaż głównie na rynkach Europy Wschodniej i Azji. Do spółki trafiają także zapytania z Chin. Największe nadzieje związane są jednak z firmą Śnieżka-Ukraina. Jej rentowność netto wynosi 20%. - Niewykluczone, że w przyszłości przychody tej firmy będą co najmniej takie, jak polskiej Śnieżki - mówi prezes Piotr Mikrut. Ukraińskie przedsiębiorstwo kontroluje 15% rynku u naszych sąsiadów i jest tam liderem. Przychody w I kwartale 2004 r. wyniosły ponad 8,2 mln zł, a zysk netto 1,6 mln zł.
Śnieżka chce także rozszerzać sieć sprzedaży na innych rynkach wschodnich. Być może kupi lokalną spółkę. - Na pewno nie będzie przejęć w Polsce - zapewnia P. Mikrut. Firma przymierza się także do wejścia na rynek niemiecki.
W Polsce Śnieżka (ma 12% rynku farb) zamierza bardziej zdecydowanie działać na rynku farb przemysłowych, gdzie liderem jest inna giełdowa spółka, Polifarb Cieszyn-Wrocław. Duże perspektywy wiąże także z segmentem farb z wyższej półki cenowej (obecnie ponad 70% oferty firmy to tanie produkty).
Śnieżka nie szuka inwestora strategicznego. - Nic by nam to nie dało - twierdzi prezes. Z naszych informacji wynika, że Śnieżką interesują się dwa fundusze inwestycyjne. Oba podmioty kontrolują już blisko 10% akcji spółki.
Do kupna walorów mogą zachęcać dobre wyniki finansowe Śnieżki. W I kwartale 2004 r. poprawiły się zarówno na poziomie jednostkowym, jak i grupy. Przychody skonsolidowane wyniosły ponad 71 mln zł i były prawie o połowę wyższe niż przed rokiem. Grupa miała 2,23 mln zł zysku netto (rok wcześniej 50 tys. zł straty).