G7 wspiera opór
Po tym, jak w piątek para EURUSD kilkukrotnie testowała poziom 1,5850, bieżący tydzień zaczął się od wyraźnego umocnienia dolara.
EURUSD na początku notowań w Azji kwotowane było na poziomie 1,57 - 1,5720 po tym jak przedstawiciele krajów G7 odnotowali, iż ostatnie ruchy na głównych parach walutowych były szczególnie silne i wyrazili obawy o ich wpływ na stabilność globalnego systemu finansowego. Choć nie jest to jeszcze zapowiedź interwencji, jest to z pewnością dodatkowy sygnał, iż kolejna fala umocnienia euro w najbliższym czasie jest relatywnie mało prawdopodobna. Reakcja jena jest nieco mniejsza. Japońska waluta zyskała mocno już w piątek po rozczarowujących wynikach General Electric - para USDJPY obniżyła notowania z poziomu 102 do 100,60. W pierwszejr reakcji na komunikat G7 notowania wzrosły do 101,30, ale jednoczesne spadki na rynkach akcji szybko ten wzrost zniwelowały i przed otwarciem rynków w Europie notujemy poziom 100,80.
Słabe wyniki amerykańskiego giganta i związane z tym pogorszenie sentymentu na rynkach akcji przełożyło się w piątek na notowania złotego, który już był bardzo silnie wykupiony. Choć pary EURPLN i USDPLN zdołały jeszcze zaliczyć swoje tygodniowe minima (odpowiednio na 3,4150 i 2,1560) w końcówce sesji złoty tracił na wartości i na koniec dnia euro kosztowało 3,43 złotego, zaś dolar 2,17 złotego. Ciągle są to poziomy bardzo niskie i istnieje ryzyko dalszej korekty, zwłaszcza wobec niekorzystnego układ na rynkach bazowych, jakim jest umocnienie dolara wobec euro przy słabym sentymencie na rynkach akcji.
Przemysław Kwiecień
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.
Przemyslaw.kwiecien@xtb.pl