Gazu nie zabraknie ale dla kogo

PGNiG informuje odbiorców, z którymi zawarło umowy sprzedaży gazu ziemnego, o braku możliwości pokrycia zapotrzebowania na gaz ziemny w IV kwartale 2010 roku, pomimo podjęcia wszelkich możliwych działań umożliwiających zaspokojenie potrzeb klientów na gaz ziemny - poinformowało PGNiG w komunikacie.

PGNiG informuje odbiorców, z którymi zawarło umowy sprzedaży gazu ziemnego, o braku możliwości pokrycia zapotrzebowania na gaz ziemny w IV kwartale 2010 roku, pomimo podjęcia wszelkich możliwych działań umożliwiających zaspokojenie potrzeb klientów na gaz ziemny - poinformowało PGNiG w komunikacie.

"W związku z brakiem podpisania aneksu do Kontraktu Jamalskiego na dostawę gazu ziemnego z Federacji Rosyjskiej do Polski, zwiększającego wielkość importu, o którym to aneksie PGNiG informowało w raporcie bieżącym nr 7/2010 z dnia 28 stycznia 2010 roku, wystąpi deficyt gazu ziemnego w punkcie zdawczo-odbiorczym Drozdowicze na granicy polsko-ukraińskiej oraz w punkcie zdawczo-odbiorczym Wysokoje na granicy polsko-białoruskiej" - napisano w raporcie.

"W związku z wykorzystaniem całości zakontraktowanego wolumenu gazu ziemnego na rok 2010 w tych punktach wystąpienie deficytu spodziewane jest od trzeciej dekady października 2010 roku. W tej sytuacji ilości gazu pochodzące z wydobycia krajowego, podziemnych magazynów gazu ("PMG") oraz importu przez gazociąg tranzytowy (punkt dostaw Kondratki) i kierunku zachodniego (punkt dostaw Lasów) nie będą wystarczające do pokrycia zapotrzebowania na gaz ziemny w IV kwartale 2010 roku" - dodano.

Reklama

Spółka poinformowała, że obecnie dostawy gazu ziemnego z importu realizowane są zgodnie z nominacjami składanymi przez PGNiG, a kopalnie gazu ziemnego w Polsce pracują bez zakłóceń. Pojemności w magazynach gazu ziemnego dostępne dla PGNiG w KPMG Mogilno, PMG Husów, PMG Strachocina, PMG Brzeźnica i PMG Swarzów zostały zatłoczone. Ze względu na trwający proces inwestycyjny polegający na rozbudowie PMG Wierzchowice, magazyn ten został zatłoczony do stanu ok. 370 mln m3 gaz, tj. ok. 64 proc. całkowitej pojemności.

Obecnie podziemne magazyny gazu wypełnione są łącznie w ok. 85 proc. tj. w wielkości ok. 1,3 mld m sześc., w tym wymagany zapas obowiązkowy będący w gestii ministra właściwego do spraw gospodarki. Proces zatłaczania gazu ziemnego do podziemnych zbiorników został zakończony i obecnie trwa przygotowanie magazynów do zasilania sieci przesyłowej.

"Równolegle Zarząd PGNiG kontynuuje usilne starania mające na celu rozpoczęcie dostaw gazu ziemnego przez E.ON Ruhrgas poprzez ukraiński system przesyłowy, o czym PGNiG informowało w raporcie bieżącym nr 47/2010 z dnia 28 lipca 2010 roku" - napisano.

Gazu nie zabraknie dla klientów indywidualnych

Na przełomie października i listopada mogą wystąpić pierwsze ograniczenia dostaw gazu dla odbiorców przemysłowych - powiedział w poniedziałek szef PGNiG Michał Szubski. Zapewnił, że ewentualne ograniczenia nie dotkną klientów indywidualnych i sektora komunalnego.

Możliwość ograniczenia dostaw związana jest z przedłużającymi się polsko-rosyjskimi negocjacjami nt. aneksu do umowy gazowej. Aneks przewiduje zwiększenie dostaw gazu do Polski o ok. 1,5 mld metrów sześc. rocznie i wydłużenie ich do 2037 r. Sporządzono go po tym, gdy na początku 2009 r. surowiec przestał nam dostarczać rosyjsko-ukraiński pośrednik RosUkrEnergo.

Do niektórych zapisów dokumentu wątpliwości ma Komisja Europejska. W sobotę w Moskwie odbywały się rozmowy na ten temat. Jej zastrzeżenia dotyczą zasad ustalania taryfy za tranzyt rosyjskiego paliwa przez Polskę oraz zarządzania polskim odcinkiem gazociągu Jamał-Europa, którym ten surowiec jest transportowany do Niemiec.

Szef PGNiG powiedział w poniedziałek, że "z optymizmem" przyjmuje informację, że polsko-rosyjskie rozmowy na temat dostaw gazu odbywają się w dobrym klimacie i będą kontynuowane. Szefowa biura prasowego resortu gospodarki Agnieszka Gapys potwierdziła PAP, że polsko-rosyjskie rozmowy ws. umowy zwiększającej dostawy gazu do Polski będą kontynuowane w tym tygodniu.

Szubski powiedział, że z zgodnie z ustawą o zapasach obowiązkowych, PGNiG jest zobowiązane poinformować swoich klientów o ryzyku związanym z możliwym zmniejszeniem dostaw gazu. "Mamy świadomość ryzyka, że może powstać sytuacja niezbilansowania dostaw gazu. Informujemy o tym z żalem i z nadzieją, że uda nam się tego uniknąć" - powiedział.

Zarząd PGNiG podał, że obecnie podziemne magazyny gazu są wypełnione w ok. 85 proc.; znajduje się w nich ok. 1,3 mld metrów sześc. gazu. "Szacujemy, że w 2010 roku minimum, które jest nam potrzebne, to około 1,5 mld metrów sześciennych (gazu). Jeżeli zima będzie mroźna, to jest pewnie 1,7 mld metrów sześciennych. W roku 2011 ta ilość jest nieznacznie większa" - podkreślił obecny na konferencji wiceprezes PGNiG Radosław Dudziński.

Poinformował, że jeśli Gaz-System wprowadzi ograniczenia dostaw gazu dla przemysłu i wprowadzi tzw. 10 stopień zasilania, pozwoli to zmniejszyć konsumpcję gazu o ok. 3,5 mln - 4 mln m sześc. gazu na dobę. "Niestety pozostawia to dość duży obszar, dla którego nie jesteśmy w stanie w najbliższych miesiącach pokryć zapotrzebowania" - powiedział Dudziński. Dodał, że PGNiG skończy "wyczerpywać" magazyny w styczniu.

Zaznaczył, że zarząd PGNiG kontynuuje starania uzyskania potrzebnego gazu od innych dostawców m.in. od E.ON Ruhrgas. "Jesteśmy zmuszeni przedłużyć umowę (z E.ON Ruhrgas - PAP) o kolejny miesiąc" - powiedział Dudziński. Wyjaśnił, że E.ON Ruhrgas nie uzyskał zgody Ukrainy na transport gazu do Polski przez jej terytorium. Bez tej zgody niemiecki koncern nie ma jak dostarczyć nam oferowanego gazu. Pomoc w rozmowach z Ukrainą zadeklarowała Dyrekcja Generalna ds. Energii KE.

- Rozmawialiśmy także z Kulczyk-Holding. Te rozmowy nie przyniosły oczekiwanego skutku - dodał Dudziński. Dostaw odmówił także ukraiński Naftogaz, który niedawno wstrzymał lokalne dostawy do Hrubieszowa. - Rozmawialiśmy również z partnerami z krajów UE na temat realizacji tzw. odwróconego przepływu na Jamale.(...). Żadna z tych firm nie podjęła się tego typu transakcji - powiedział Dudziński.

Poinformował, że będzie konieczne uruchomienie rezerw gazu znajdujących się w dyspozycji ministra gospodarki oraz poinformowanie KE o zaistniałej sytuacji.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: gaz | gaz ziemny | dostawy | magazyny | PGNiG
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »