Giełda podnosi się z kolan

Zdaniem Wiesława Rozłuckiego, prezesa GPW, obecne ożywienie na parkiecie ma uzasadnienie fundamentalne. Warszawska giełda umocniła pozycję w regionie. Niewykluczone że wzrost obrotów przełoży się w przyszłości na obniżenie prowizji.

Zdaniem Wiesława Rozłuckiego, prezesa GPW, obecne ożywienie na parkiecie ma uzasadnienie fundamentalne. Warszawska giełda umocniła pozycję w regionie. Niewykluczone że wzrost obrotów przełoży się w przyszłości na obniżenie prowizji.

- Mogę powiedzieć, że po trzech latach giełda podnosi się z kolan - mówi Wiesław Rozłucki, prezes GPW. - Zarysowały się pozytywne tendencje, które mają źródła w sytuacji fundamentalnej. Myślę, że giełda odzwierciedla obecnie zarówno poprawę widoczną w raportach kwartalnych spółek, jak i oczekiwania związane z integracją europejską - twierdzi. Zwraca również uwagę, że silne wzrosty są też obecne na rynkach zagranicznych.

- Przez długi czas mieliśmy do czynienia z sytuacją, kiedy coraz więcej spółek pokazywało stratę, a mniej zyski. Pewne nadzieje przyniósł już III kwartał 2002 r. A dwa ostatnie kwartały natomiast to potwierdzenie pozytywnej tendencji - mówi Arkadiusz Szymanek, dyrektor Działu Produktów Informacyjnych GPW. - Stosunek liczby spółek notujących zyski do tych mających straty pokazuje bardzo trafnie stan naszej gospodarki. Do 2002 r. liczba firm zyskownych malała, a coraz więcej notowało straty, a potem zaczęła się stopniowa poprawa. Potwierdza to silny związek naszego parkietu z gospodarką i to, że giełda wyprzedza zachodzące w niej zmiany - komentuje W. Rozłucki.

Reklama

Kolejna optymistyczna statystyka, jaką przedstawia GPW, to płynność obrotu wśród średnich spółek. Przypisany do tego segmentu indeks MIDWIG może mieć w swoim portfelu co najwyżej 40 spółek. Do października ubiegłego roku wymagania rankingu MIDWIG, związane głównie z płynnością papieru w ostatnich sześciu miesiącach, spełniało coraz mniej firm. W lipcu kryteriom sprostało już 43 emitentów.

Giełda analizuje również swoją pozycję w regionie. - Biorąc pod uwagę naszą giełdę oraz Budapeszt i Pragę widać, że 49% obrotów akcjami w lipcu przypadało na Warszawę. W najgorszym okresie, w grudniu 2002 r., było to 24%. Dotychczasowe dane za sierpień sugerują, że wynik ten będzie coraz lepszy - mówi A. Szymanek.

Wysokie obroty wpływają pozytywnie na sytuację finansową giełdy. - W naszych prognozach przewidywaliśmy ożywienie obrotu w drugiej połowie roku. Lipiec i sierpień pozwalają być spokojnym o tegoroczny wynik - twierdzi W. Rozłucki. Zapewnił jednak, że polityka ograniczania kosztów będzie dalej kontynuowana. W pierwszym półroczu GPW mimo straty operacyjnej, odnotowała niewielki zysk netto. - Niewykluczone, że jeśli wysokie obroty utrzymają się, przełoży się to na obniżkę pobieranych opłat. Być może zaangażujemy się też bardziej w promocję rynku - mówi prezes.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: ożywienie | kolano | GPW | kolana | Wiesław Rozłucki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »