Gospodarka USA straciła kolejne 700 tys. miejsc pracy

Tak przynajmniej wynika z raportu ADP. Oficjalny raport rządowy poznamy w piątek. Wynik z raportu ADP przekroczył oczekiwania ekonomistów, którzy spodziewali się utraty 614 tys. miejsc pracy.

Tak przynajmniej wynika z raportu ADP. Oficjalny raport rządowy poznamy w piątek. Wynik z raportu ADP przekroczył oczekiwania ekonomistów, którzy spodziewali się utraty 614 tys. miejsc pracy.

Jeśli dane ADP zostaną potwierdzone przez Departament Pracy, będzie to 14 z kolei miesiąc, w którym amerykańskie firmy więcej ludzi zwalniają niż zatrudniają. Według raportu Challangera firmy planują zwolnienia kolejnych 186 tys. ludzi (ale w styczniu to wskazanie dotyczyło 240 tys. etatów).

Słabnie także wskaźnik ISM dla sektora usług - w marcu wyniósł on 41,6 pkt - o 1,3 pkt mniej niż przed miesiącem, o 0,6 pkt więcej niż oczekiwali ekonomiści. Pogorszenie w sektorze usług jest logiczną konsekwencją słabnącego rynku pracy. Indeksy PMI dla sektora usług spadały też w Europie (za wyjątkiem Wielkiej Brytanii). W strefie euro wskaźnik przyjął wartość 39,2 pkt - o 3 pkt mniej niż przed miesiącem i o 0,3 pkt więcej niż oczekiwano.

Reklama

SYTUACJA NA GPW

WIG20 kontynuował udaną serią i przy obrotach sięgających 1 mld PLN zyskał na wartości 4,20 proc. Niekwestionowanym liderem wzrostów wśród największych spółek był w środę KGHM, którego papiery podrożały o blisko 13 proc., po tym jak na giełdzie w Szanghaju cena miedzi wzrosła o maksymalny limit 5 proc.

Dobrze radziły sobie również banki i deweloperzy. KNF wraz z organami nadzorującymi banki w Bułgarii, Rumunii, Czechach, na Słowacji i na Węgrzech zaapelowała by nie traktować jednakowo krajów z Europy Środkowo-Wschodniej. Potwierdzeniem tego stanowiska mogła wypowiedź węgierskiego ministra finansów wykluczającego możliwość bankructwa kraju, która zbiegła się w czasie z informacją o złożeniu wniosku przez Ukrainę o kolejną transzę środków MFW i pożyczce udzielonej Łotwie przez Szwecję.

GIEŁDY W EUROPIE

Europejskie i amerykańskie rynki akcji podnosiły się w środę z najniższych poziomów od kilku lat. Wczoraj Barack Obama komentując rozpoczęcie pierwszych inwestycji w autostrady i mosty, na które trafić ma ok. 26 mld USD, zmienił nieco stanowisko odnośnie rynku pracy. Podczas kampanii wyborczej mówił o utworzeniu ponad 2,5 mld nowych miejsc pracy, teraz twierdzi, że do 2010 r. "powstanie lub zostanie ocalonych" ok. 3,5 mld etatów, a to już chyba nie to samo.

W środę raport agencji ADP pokazał, że od stycznia do lutego tylko w prywatnym sektorze amerykańskiej gospodarki pracę straciło niespełna 700 tys. osób. Bardzo kiepskie nastroje w Europie Zachodniej przyćmiły pogłoski z Chin, gdzie jutro najprawdopodobniej ogłoszony zostanie nowy plan stymulacyjny dla gospodarki.

Łukasz Wróbel, Emil Szweda

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o inwestowaniu, zapytaj doradcy OpenFinance Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania.

Open Finance
Dowiedz się więcej na temat: miejsca pracy | oczekiwania | gospodarka USA | gospodarka | USA | miejscem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »