Gotówka, czy obligacje
Wszystkie zaległości ZUS wobec funduszy emerytalnych zostaną spłacone w postaci obligacji - postanowiły resorty pracy i finansów. Minister pracy Jerzy Hausner liczy jednak, że uda się jeszcze przeforsować pierwotny pomysł spłaty OFE części zadłużenia gotówką.
Ministerstwo Finansów i Ministerstwo Pracy uzgodniły projekt ustawy, który zakłada spłatę całości zadłużenia ZUS wobec funduszy emerytalnych w postaci obligacji - poinformował wczoraj Jerzy Hausner, minister pracy. Jednak wstrzymałem ten projekt na trzy miesiące - dodał. Liczy bowiem, że uda mu się jeszcze przeforsować pierwotny projekt, zakładający spłatę zaległości wobec OFE częściowo obligacjami, częściowo gotówką. Przypomnijmy, że pierwszy z projektów wspomnianej ustawy zakładał spłatę sumy głównej zaległych należności w 80 proc. obligacjami i 20 proc. gotówką. Również całość odsetek miała być spłacona gotówką.
W minioną środę Krzysztof Pater, wiceminister pracy stwierdził też, że resort pracy jest za spłatą całości zobowiązań wobec funduszy emerytalnych w gotówce, tak, jak domagają się tego przedstawiciele OFE. Reakcja ministerstwa finansów była natychmiastowa. Wiceminister finansów Halina Wasilewska- Trenkner zapowiedziała, że takie rozwiązanie jest niemożliwe.
Tymczasem żadna z zainteresowanych stron nie jest nawet w stanie dokładnie określić wielkości zadłużenia wobec OFE. Z szacunków ZUS wynika, że do końca roku dług Zakładu wobec funduszy wyniesie 6,5 mld zł, a odsetki ok. 2 mld zł. Natomiast resort finansów spodziewa się zadłużenia na poziomie 6-7 mld zł z odsetkami rzędu 1,2 do 1,4 mld zł. Jeszcze inne szacunki przedstawiają same OFE. Według nich, przy obecnym tempie przesyłania składek, na koniec 2002 r. ZUS będzie im winien od 8 do 9 mld zł.
Powodem trudności z oszacowaniem poziomu zadłużenia jest niewydolny system informatyczny ZUS. A właśnie od poprawy systemu ewidencji składek minister Hausner uzależnia powrót do pierwotnego pomysłu spłaty zadłużenia funduszom. Obecny system jest niewystarczający i jeśli nie zostanie w ciągu trzech miesięcy poprawiony, rozpoczną się prace nad projektem zakładającym spłatę całej sumy zadłużenia w obligacjach - zapowiedział. Dodał też, że nie jest zwolennikiem wspólnego projektu obu resortów, ponieważ opóźni on rozwiązanie problemu zadłużenia ZUS na lata 2006-07. Gdyby w życie wszedł pierwotny program, wszystkie zaległości wobec OFE mogłyby zostać spłacone w latach 2004-05 - uważa Jerzy Hausner.
Natomiast Grzegorz Kołodko, minister finansów we wczorajszych radiowych "Sygnałach Dnia", stwierdził że spłata długu wobec OFE będzie następować powoli. Będziemy sobie z tym radzić spokojnie i sukcesywnie przez następne lata - powiedział. Nie należy tu robić żadnych gwałtownych ruchów i nie należy w początkowej fazie funkcjonowania tego systemu rewidować jego podstawowych założeń pod presja sytuacji fiskalnej - stwierdził. Dodał również, odnosząc się do środowej publikacji PG dotyczącej pomysłu umożliwienia klientom wycofywania się z OFE, że nie należy zmieniać założeń obecnego systemu emerytalnego i odchodzić od obowiązkowego ubezpieczenia w II filarze.
Krzysztof Pater, wiceminister pracy
Pańska wypowiedź o możliwości spłaty długu wobec OFE w gotówce, nie tylko wzbudziła negatywną reakcję resortu finansów, zdystansował się od niej także minister Hausner. Jak to więc jest - resort pracy chce spłaty tego długu w gotówce, czy nie?
Nastąpiło nieporozumienie. Ja powiedziałem tylko tyle, że podczas wtorkowego spotkania z przedstawicielami środowiska funduszy emerytalnych, wystąpili oni z postulatem ponownej analizy możliwości spłaty tego długu w gotówce. Tymczasem moja wypowiedź została zinterpretowana, jakbym uważał, że ma się tak stać. Przecież to jest jasne, że kwestia spłaty tego długu jest w gestii resortu finansów. A ten zajął już stanowisko.