GPW chce do tego przekonać?

Notowania na warszawskiej Giełdzie od połowy roku będą zaczynały się już o 9.00, a nie jak dotychczas o 9.30. W 2009 roku zostaną wydłużone do 17.30.

Czy Giełda zdecydowała już ostatecznie o wydłużeniu czasu notowań?. Najprawdopodobniej zrobimy to w dwóch etapach. Należy liczyć się z tym, że zmiany dotyczące czasu rozpoczęcia notowań nastąpią jeszcze w połowie tego roku. Zakładamy, że rynek kasowy będzie startował o godzinie 9.00 i konsultujemy możliwość wcześniejszego rozpoczęcia notowań na rynku instrumentów pochodnych.

W przyszłym roku chcemy wydłużyć sesję do godziny 17.30. Ostateczna data zależeć będzie m.in. od rozwoju sytuacji na rynku, w tym od poczynań naszej konkurencji. Jeżeli zajdzie taka potrzeba, decyzja o późniejszym zamknięciu notowań zapadnie przed terminem, który zakładamy obecnie. Drugi etap wydłużenia notowań celowo odkładamy do przyszłego roku, ponieważ jest on ściśle związany z utworzeniem Akademii Rynku Giełdowego. Chcemy wykształcić profesjonalne kadry, które mogłyby zasilić domy maklerskie. Branża doszła do etapu, w którym ograniczona dostępność pracowników stała się barierą dalszego wzrostu. Ponadto musimy dać rynkowi czas na inne zmiany dostosowujące do wydłużonych notowań.

■ Część domów maklerskich krytykuje plan wydłużenia notowań. W jaki sposób GPW chce przekonać branżę do tego pomysłu?

- Nie jesteśmy rynkiem odizolowanym i musimy to rozumieć. Brak dostosowywania się naszego sposobu myślenia i działania do coraz bardziej konkurencyjnego otoczenia może mieć zgubne konsekwencje dla całego lokalnego rynku. Europa Centralna nie została jeszcze dotknięta realną walką konkurencyjną między poszczególnymi platformami handlu akcjami. Ale czujemy już oddech alternatywnych platform, które przygotowują się do uruchomienia obrotu polskimi akcjami. Dla nich wcześniejsze zamykanie notowań na warszawskiej giełdzie to dobra wiadomość, bo czas po zakończeniu obrotu na GPW pozwoli im rozwijać handel akcjami u siebie. Musimy wykonać ruchy wyprzedzające konkurencję, a branża maklerska na pewno to zrozumie.

■ Czy widzi pan możliwość pojawienia się w Polsce konkurencji dla GPW?

- Mam nadzieje, że dzięki prywatyzacji giełdy firmy inwestycyjne oraz podmioty zarządzające funduszami na tyle mocno zostaną związane z jej interesami, że takie zagrożenie zostanie zminimalizowane. Aby pojawiła się nowa platforma obrotu akcjami, musi znaleźć podatny grunt wewnątrz kraju, a sami inwestorzy zagraniczni raczej nie wykreują wystarczającego obrotu, by przedsięwzięcie takie organizowane w Polsce zakończyło się sukcesem. Chociaż bardzo prawdopodobne jest, że i u nas pojawią się paneuropejskie platformy zagraniczne oferujące obrót także polskimi akcjami i zapewne część inwestorów zacznie z nich korzystać. Musimy zatem stworzyć mechanizmy, które sprawią, że na GPW obrót będzie konkurencyjny kosztowo, technicznie, funkcjonalnie, w tym czasowo, a interesy środowiska poprzez prywatyzację będą zazębiały się z naszymi.

■ Główny argument domów maklerskich przeciwko dłuższym notowaniom to wzrost kosztów funkcjonowania.

- To zależy od domu maklerskiego. Z tego, co wiemy, w niektórych domach maklerskich koszty w ogóle nie wzrosną lub wzrosną nieznacznie, pozostałe szacują wzrost na kilka do kilkunastu procent. Wartości te to jednak tylko przybliżone szacunki wymagające rzetelnej weryfikacji. Wzrost kosztów nie może być jednak koronnym argumentem w tej sprawie. Trzeba pamiętać o przychodach i perspektywach ich kształtowania się. Patrzmy na rozwój rynku długoterminowo, a nie w perspektywie wyniku finansowego bieżącego roku.

Rozmawiała MAŁGORZATA KWIATKOWSKA

■ ADAM MACIEJEWSKI

absolwent SGH, od 1994 r. pracuje na GPW w Warszawie. Od czerwca 2006 r. jest członkiem zarządu Giełdy

Reklama
Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: chciał | GPW
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »