GPW: Styczeń może być rozstrzygający

Podczas ostatnich sesji grudniowych inwestorzy na GPW wydają być się nieco zdezorientowani co do dalszego rozwoju sytuacji. Co prawda, dzięki oczekiwaniom na pomoc ze strony Fed-u uniknęliśmy silnych spadków, zapoczątkowanych w końcówce listopada, jednak działania banków centralnych to jeszcze zbyt mało aby myśleć o ataku na tegoroczne maksima.

Kiedy zaś może nastąpić rozstrzygnięcie? Możliwym scenariuszem jest skrystalizowanie się bardziej wyraźnego trendu w drugiej połowie stycznia 2008 roku.

Dobry scenariusz już w cenach

Przyszły rok w polskiej gospodarce zapewne będzie niezły. Prawdopodobnie nie tak dobry jak miniony, jednak wzrost gospodarczy powyżej 5% jest już w cenach. W cenach jest także dwucyfrowy wzrost wyniku finansowego w spółkach giełdowych. Oznacza to, że trudno będzie zaskoczyć inwestorów w sposób pozytywny. Takim zaskoczeniem mogłaby być jasna deklaracja w sprawie akcesji do strefy euro. Deklaracja poparta konkretnymi działaniami, na co na razie jednak się nie zanosi. Potencjalnych negatywnych niespodzianek jest za to więcej. Kombinacja mocnego złotego i coraz wyższych stóp procentowych może być niezbyt szczęśliwa dla przedsiębiorstw, zwłaszcza, że duża część z nich jest już mocno zaangażowana w projekty inwestycyjne. Zagrożenia płyną także z rynku pracy, rośnie liczba branż w których firmy zmuszone są znacząco podnosić zarobki aby zatrzymać swoich pracowników. Zagrożenia tego typu mogą się jednak zmaterializować dopiero w drugiej połowie roku, a do tego czasu będziemy pod silnym wpływem rozwoju sytuacji w gospodarce amerykańskiej.

Reklama

W oczekiwaniu na 31 stycznia

Ostatniego dnia stycznia podane będą dane dotyczące PKB w USA za ostatni kwartał 2007 roku. Obecnie rynek oczekuje, że wzrost wyniesie niecały 1%, ale nie znamy jeszcze nawet wszystkich danych za listopad, a więc wcale nie wykluczonym jest scenariusz, w którym gospodarka amerykańska będzie się kurczyć - pierwszy raz od 2001 roku. Przypomnijmy, iż w trzecim kwartale PKB wzrósł o 4,9% (w ujęciu anualizowanym), czyli najszybciej od trzeciego kwartału 2003 (kiedy wzrost wyniósł 7,5%). W połączeniu z dobrymi wynikami spółek technologicznych przełożyło się to na tegoroczny rekord indeksu S&P. W trzecim kwartale mało odczuwalne były jednak jeszcze skutki kryzysu na rynku kredytowym.

Nikt nie ma wątpliwości, że droższy pieniądz na rynku międzybankowym i ograniczenie udzielanych kredytów muszą się przełożyć na niższy wzrost zarówno konsumpcji jak i inwestycji. W końcówce 2007 roku banki centralne pomogły giełdom (również w Warszawie) kończyć rok na całkiem niezłym poziomie. Jeśli jednak dane makroekonomiczne (publikowane w styczniu raporty za grudzień i będące ukoronowaniem, wspomniane dane kwartalne) wskazywać będą na wyraźniejsze spowolnienie w USA, dalsze oczekiwania na obniżki stóp nie będą już w stanie pomóc rynkom. W takiej sytuacji, nawet dobre dane na krajowym podwórku nie powstrzymają spadków warszawskich indeksów. Efekt stycznia jest więc w gestii amerykańskiej gospodarki.

Przemysław Kwiecień

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: GPW
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »