GPW tak jak inne giełdy
Indeksy warszawskiej giełdy spadały we wtorek tak, jak indeksy innych giełd. Na polityczne zawirowania w Polsce związane z poniedziałkową dymisją wicepremiera, ministra rolnictwa Andrzeja Leppera, nieco zareagował złoty - ocenili analitycy.
WIG 20 na zamknięciu wtorkowej sesji spadł o 1,77 proc. i wyniósł 3.812,17 pkt. WIG spadł o 1,59 proc. do poziomu 66.219,44 pkt.
"W związku z Lepperem powiedziałbym, że nic się nie dzieje. Czy z Lepperem, czy bez Leppera, to sesja by wyglądała tak samo. Już wcześniej były oznaki możliwej korekty" - powiedział PAP dyrektor działu zarządzania aktywami IDM SA Robert Nejman.
Zwrócił uwagę, że w ciągu dnia traciły także indeksy innych giełd - np. paryski CAC40 spadł w pewnym momencie o 1,6 proc. "To raczej bez związku z Lepperem - tak po świecie poszło. Kiedy spadki się na świecie pogłębiały, podobnie działo się u nas. Kiedy następnie nieco się odbiło, podobna reakcja była w Warszawie" - dodał Nejman.
Zwrócił uwagę, że czynniki fundamentalne, które mogą być przyczyną spadków giełdowych kursów nawarstwiają się od 2-3 miesięcy, ale rynek na to nie reaguje.
"Jednak tak będzie do czasu. Jeśli te czynniki nie ustąpią, a raczej nie ustępują, to w końcu musi się odreagować, nie można lekceważyć tego, co się w wielu gospodarkach dzieje, zaczynając od globalnych podwyżek stóp" - podkreślił Nejman.
W ciągu dnia na rynku walutowym złoty nieco tracił na wartości. Ok. godz. 14.30 za euro inwestorzy musieli zapłacić 3,765 zł wobec 3,76 zł rano i wobec 3,7510 zł w poniedziałek wieczorem. Dolar zaś kosztował 2,7565 zł wobec 2,7590 rano i wobec 2,7520 zł w poniedziałek.
Starszy ekonomista zespołu analiz ekonomicznych i rynkowych Citibanku Handlowego, Piotr Kalisz, powiedział, że jeszcze w poniedziałek w nocy złoty się nieco osłabił w związku z dymisją Leppera.
"Zgodnie z tym, czego można było oczekiwać, trend wzrostowy euro wobec złotego został zatrzymany, po osiągnięciu poziomu 3,7750 w ciągu dnia opadł. Potem złoty ponownie nieco się osłabił wobec euro, ale umocnił się wobec dolara" - powiedział Kalisz.
"Częściowo jest to reakcja na wydarzenia polityczne, ale nie jest ona silna. Złoty się osłabił o 2 grosze, to nie jest dużo. Czynniki polityczne mają przejściowy wpływ, który szybko wygasa. Tak naprawdę w momencie, gdy inwestorzy się pogodzą z tym, co się stało zaczynają myśleć o tym, co się może zdarzyć w przyszłości, czyli o gospodarce" - podkreślił analityk.
Doradca finansowy Money Expert, Monika Wójcik, w popołudniowym komentarzu walutowym zwróciła uwagę, że szef amerykańskiej Rezerwy Federalnej (FED) Ben Bernanke może powtórzyć we wtorek swoje obawy przed rosnącą inflacją, co może oznaczać pozostawienie w tym roku stóp procentowych na dotychczasowym poziomie.