Graczom zabrakło sił do utrzymania wzrostów na GPW

Mimo mocnej zwyżki na starcie notowań, piątkowa sesja zakończyła się spadkiem

Mimo mocnej zwyżki na starcie notowań, piątkowa sesja zakończyła się spadkiem

Po jej przebiegu nasuwa się niestety smutny wniosek. Giełdy obecnie nie stać na nic więcej, jak tylko krótkotrwałe i anemiczne zwyżki. Rynek znajduje się pod kontrolą sprzedających, którzy skutecznie tłumią wszelkie próby odreagowania przeceny z początku lata. Niestabilna sytuacja na światowych giełdach oraz wakacyjny charakter notowań dodatkowo nie sprzyjają kupowaniu akcji.

Piątkowy handel rozpoczął się mocnym wzrostem indeksów co było następstwem wyraźnej poprawie nastrojów na giełdach amerykańskich, gdzie dobre wyniki portalu Yahoo pozwoliły na chwilowe uspokojenie nerwów po kolejnych aferach księgowych. O braku wiary w możliwość silniejszego odreagowania rynku przekonały jednoznacznie kolejne godziny handlu, w czasie których kursy największych spółek niwelowały zyski z początku sesji. Podaż szczególnie doskwierała na walorach Telekomunikacji Polskiej i PKN Orlen, czemu towarzyszyła rosnąca aktywność inwestorów.

Reklama

W przypadku TP SA inwestorzy otrzymali trudny orzech do zgryzienia w postaci możliwości obniżenia ratingu przez S&P w przypadku, gdyby France Telecom uzyskał większościowy pakiet akcji polskiego operatora. Dopóki tak się nie stanie, S&P uważa, iż nie ma powodów, by kłopoty francuskiego właściciela przekładać na ocenę wiarygodności polskiej spółki.

W przejęciu pełnej kontroli nad rynkiem, sprzedającym przeszkadzały wzrosty na giełdach Starego Kontynentu oraz bliskość tegorocznych minimów. Jednoczesny brak aktywności popytu sprawił, że popołudniowa część handlu upłynęła na wyczekiwaniu na zakończenie notowań. Indeks WIG 20 konsolidował się w wąskim przedziale, czemu towarzyszyły niewielkie obroty. Bezruch lepiej wykorzystała podaż, która zdominowała końcówkę sesji, czego efektem były ujemne zmiany indeksów.

Chociaż kurs BRE Banku zaczyna dyskontować ustalenie prawa do dywidendy, które nastąpi 17 lipca, był jednym z silniejszych walorów w sektorze finansowym. Tymczasem najbardziej przecenione zostały walory spółek budowlanych. Niemal 15 proc. stracił PIA Piasecki. Niewiele lepiej zaprezentował się Mostostal Zabrze. Głównym udziałowcem obu budowlanych spółek jest Bank Handlowy. Zapewne wkrótce dowiemy się, czy przyczyną spadku ich kursów są kwartalne wyniki czy też brak zainteresowania ze strony potencjalnych inwestorów. Mniej niż 8 zł płacono już za akcje Prospera. Zarząd hurtownika leków stara się uspokoić obawy inwestorów o wyniki m.in. poprzez zakup akcji przez prezesa spółki.

Miniony tydzień na GPW bardzo przypominał marazm panujący w pierwszym półroczu. Nie można wykluczyć, że to swoiste status quo utrzyma się w dłuższym okresie, co jednak nie znaczy, że z parkietu będzie wiało nudą. Najbliższe sesje upłyną na testowaniu tegorocznych minimów i wynik tej potyczki będzie determinował koniunkturę na GPW w trzecim kwartale. Duże znaczenie będzie także miała prezentacja strategii nowego ministra finansów, która zapewne zmusi inwestorów do zdecydowanej reakcji.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: GPW | wzrosty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »