Handlowy liczy zyski po fuzji z Citi

Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Banku Handlowego usankcjonuje jutro to, przed czym już odwrotu nie ma - przejęcie BHW przez Citigroup z uporem nazywane fuzją.

Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Banku Handlowego usankcjonuje jutro to, przed czym już odwrotu nie ma - przejęcie BHW przez Citigroup z uporem nazywane fuzją.

Walne nie będzie miało kłopotów z przyjęciem proponowanych uchwał - przede wszystkim zaś - uchwały o połączeniu Banku Handlowego z Citibankiem, czy połączenia domów maklerskich obu instytucji. Mimo, że uchwały używają nomenklatury "połączenie", jest to praktycznie przejęcie Handlowego przez amerykańskiego giganta.

Zdaniem analityków, korzyści wynikające z przejęcia BHW będą porównywalne, a w niektórych przypadkach, znacznie większe - niż gdyby udało się doprowadzić do fuzji Handlowego z BRE Bankiem.

Mimo wszystko - część obserwatorów dość nieufnie podchodzi do deklaracji inwestora na temat przyszłej polityki banku. W samej instytucji również panuje atmosfera lekkiego podenerwowania. Szczególnie wśród pracowników, którzy nadal nie mają pojęcia o skali planowanych redukcji czy ewentualnej zmianie warunków pracy.

Reklama

To, co różni obie instytucje to kultura pracy. Na ten temat zarządy obu banków nigdy się nie wypowiadały. Sami pracownicy instytucji mówią, ale jedynie nieoficjalnie. Nie mniej - Bank Handlowy będzie musiał prawdopodobnie przyjąć styl obowiązujący w Citibanku.

Zasady połączenia

Przejęcia Handlowego przez Citi - nazywane połączeniem - dobędzie się w drodze przeniesienia całego majątku Citibank (Poland) na Bank Handlowy w zamian za akcje , które BHW wyemituje i wyda akcjonariuszom Citi. WZA ma zgodzić się proponowany parytet wymiany - 1350 akcji nowej emisji Handlowego w zamian za jeden walor Citibank (Poland). Akcje nowej emisji zostaną dopuszczone do publicznego obrotu, co ma poprawić, znikomą dziś, płynność walorów banku na warszawskiej giełdzie.

Zgodnie z listem Cezarego Stypułkowskiego do akcjonariuszy BHW :ăIntencją Citigroup jest utrzymanie w długim okresie pakietu akcji nie przekraczającego 75 proc. udziału w kapitale akcyjnym Banku Handlowego. Bank pozostanie spółką notowaną na giełdzie i jako spółka publiczna będzie jak dotąd podlegał stałej weryfikacji rynkowej

Jest pewne ryzyko

Przejęcie powinno w dość krótkim czasie doprowadzić do umocnienia pozycji Handlowego na rynku - przede wszystkim zaś wzmocnić ofertę banku dla małych i średnich firm, czyli to, co do tej pory postrzegane było jako pięta Achillesowa instytucji i problem, którego Bank Handlowy do tej pory nie rozwiązał w sposób zadowalający tak jego zarząd, jak i klientów.

Mimo niewątpliwych plusów połączenia banków - szczególnie zaś perspektywy stworzenia nowej oferty dla większości grup klientów - przejęcie niesie ze sobą pewne ryzyko.

Najważniejszym, zdaniem zarządu Handlowego, czynnikiem ryzyka połączenia jesz niepewność regulacji prawnych odnoszących się do połączenia. Zdaniem autorów ăPakietu informacyjnego dla akcjonariuszy transakcja jest ărzadkim w Polsce przypadkiem fuzji, w której spółka publiczna, notowana na GPW, przejmuje spółkę niepubliczną. Rejestracja połączenia może nastąpić już w 2001 roku, kiedy to będzie obowiązywał nowy Kodeks spółek handlowych, którego regulacje na ten temat budzą wątpliwości prawników. Ich zinterpretowanie może przeciągnąć proces w czasie.

Zawsze też możliwy jest protest któregoś z mniejszych akcjonariuszy skutkujący zablokowaniem wykonania uchwał. Jako ryzyko "Pakiet"

wymienia też niepewność co do osiągnięcia prognozowanych wyników po połączeniu.

Dodatkowo nad bankami wisi groźba utraty części klientów, którzy mogą odejść do konkurencji, by nie być skazanymi na usługi jednej instytucji finansowej. Szczególnie dotyczy to klientów korporacyjnych, a w mniejszym stopniu - detalicznych. Ryzyko tkwi też w samym banku, skąd mogą odejść wysoko wykwalifikowani pracownicy. "Pakiet..." nie wspomina jednak, czy zarządy mają podstawy do takiego stwierdzenia.

Dodatkowo nie ma już ograniczeń co do obligacji zamiennych na akcje. Większościowy akcjonariusz może je wymienić na akcje BHW, co niekorzystnie może odbić się na wskaźniku zysku na jeden notowany papier.

Zmiany, zmiany, zmiany

Po prawie trzyletniej obecności na rynku, w 2001 r. zniknie marka Handlobanku. Sam Handlowy nazwę ma zachować. Tyle tylko, że dodane zostanie do niej ăa member od CitigroupÓ. Nic nie wiadomo również na temat wymiany logo BHW na inne.

Zdaniem zarządów banków, klienci Handlobanku skorzystają na zmianach.

- Według mnie to dobra zmiana, ponieważ Citibank jest jedną z najlepiej rozpoznawalnych marek na świecie. Rozpoznawalność tego znaku w Polsce jest podobna, jak Handlobanku. Zresztą obie instytucje celowały w podobny segment rynku, chociaż oferowały odmienne nieco produkty - takie jest stanowisko Cezyrego Stypułkowskiegoo.

Za połączenie obu detalistów odpowiedzialny jest Raymond Lim, członek zarządu BHW i dyrektor pionu detalicznego.

- Połączone Handlobank i Citibank w Polsce będą miały łącznie około 500 tys. klientów, również tych, którzy nie tylko mają konta w bankach, ale i posiadaczy kart kredytowych Citi. Najważniejsze jednak, że po fuzji nowy bank detaliczny będzie miał w całym kraju 114 oddziałów. Handlobank ma ofertę internetową, Citi chce taką wprowadzić w Polsce jeszcze w tym roku. Część produktów się uzupełnia, część jest do siebie niezwykle podobna - wyliczał Raymond Lim, tłumacząc, że nie da się szybko doprowadzić do ujednolicenia banków.

Problemem są różne systemy informatyczne Handlobanki i Citi, jednak unifikacja technologii powinna nastąpić jeszcze przed końcem kwietnia 2001 roku. Podobnie nowego systemu będzie potrzebował Bank Handlowy.

Jednak proces wchłaniania Handlobanku przez Citi już się praktycznie rozpoczął. W kopertach zawierających wyciągi z kont klienci Handlobanku mogą znaleźć zaproszenia Citi do skorzystania z karty kredytowej Citibanku, w samych oddziałach, tuż obok ulotek Handlobanku rozłożone są reklamówki Citi.

Mimo zapowiedzi, że ujednolicenie banków będzie transparentne - wszystko dzieje się przy milczeniu banku. Klienci sprawiają wrażenie zdezorientowanych, zaś sami Doradcy pracujący przy obsłudze klienta nie potrafią wyjaśnić, jakie klienci osiągną korzyści ze zmian i kiedy one nastąpią.

W tym przypadku ryzyko utraty części z nich jest wysoce prawdopodobne.

Niejasne redukcje

Oba banki zatrudniają obecnie około 5800 osób.

- To naturalna rzecz, że każda fuzja wymusza redukcje zatrudnienia. Połączenie Handlobanku i Citibanku nie jest wyjątkiem. Jednak redukcje planujemy przeprowadzić rozciągnięte w czasie. Można założyć, że łączenie instytucji poskutkuje zwolnieniem podobnej liczby pracowników, jaka miała odejść z banku przy planowanej fuzji z BRE Bankiem - tłumaczył Cezary Stypułkowski.

Wówczas pracę miało stracić około 1500 osób, z tym że redukcje miały dotknąć oba banki proporcjonalnie. Nadal niewiele wiadomo, czy amerykański właściciel BHW zamierza postąpić podobnie, czy też to on będzie nadzorował kwestię zwolnień. Na razie związki zawodowe działające w BHW starają się uzyskać informacje na temat pakietów odprawowych i warunków redukcji. Ostatnie ich spotkanie z zarządem Handlowego zakończyło się stwierdzeniem, że najpóźniej do końca listopada wszystko będzie jasne.

W przypadku łączenia Handlobanku i detalicznego Citibanku nie wiadomo również, jak zarządy banków postanowiły rozwiązać kwestię tak Doradców HB, jak i rzeszy agentów Citi, którzy wyspecjalizowali się w sprzedaży bezpośredniej produktów finansowych. Na to pytanie nikt na razie odpowiedzi nie udzielił.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: bank | Citi Handlowy S.A. | przejęcie | redukcje | Citigroup | ryzyko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »