Inflacja podnosi głowę

Wskaźnik Przyszłej Inflacji informujący o kształtowaniu się inflacji w przyszłości wzrósł w lipcu po raz piąty do poziomu najwyższego w ciągu ostatnich 20 miesięcy - podał badający koniunkturę ośrodek BIEC.

Wskaźnik Przyszłej Inflacji informujący o kształtowaniu się inflacji w przyszłości wzrósł w lipcu po raz piąty do poziomu najwyższego w ciągu ostatnich 20 miesięcy - podał badający koniunkturę ośrodek BIEC.

"W czerwcu po raz szósty z kolei zaobserwowano wzrost oczekiwań dotyczących cen dóbr wytwarzanych w przedsiębiorstwach. Co prawda najsilniej wzrosły one w kwietniu, jednak w kolejnych miesiącach nie uległy redukcji. Może to świadczyć o tym, że przedsiębiorcy odczuwają coraz wyraźniej wzrost popytu i nie są w stanie zaspokoić go poprzez zwiększanie swych mocy produkcyjnych"- napisał BIEC.

Ośrodek przypomina, że wartość wskaźnika wykorzystania mocy produkcyjnych za pierwszy kwartał 2006 wzrosła znacząco, zaś dane na temat inwestycji, jak dotąd nie wskazują na istotne możliwości ich poszerzenia. "Koszty wytwarzania, a w tym zakupu surowców są coraz wyższe. Przyczynia się do tego zarówno nieco słabsza w ostatnim czasie złotówka, szczególnie wobec euro oraz wysokie ceny surowców na światowych rynkach. Potwierdzają to dane na temat cen importu. Znajdują się one w trendzie wzrostowym od końca ubiegłego roku" - dodaje BIEC w raporcie. O ile zadłużenie Skarbu Państwa jest na stabilnym poziomie i nie rośnie, to zadłużenie indywidualne jest coraz bardziej niepokojące. "Warto nadmienić, że zadłużenie gospodarstw domowych z tytułu kredytów wzrosło w ciągu ostatniego roku realnie o 20 proc., a tylko w ciągu ostatniego miesiąca o prawie 4 proc. Głównym składnikiem wzrostu zadłużenia gospodarstw domowych są kredyty hipoteczne, co powoduje, że obserwujemy bardzo silny wzrost cen na rynku nieruchomości.

Reklama

Dodatkowo, ograniczona ich podaż stwarza warunki do dalszego wzrostu cen mieszkań" - napisano w raporcie. Mimo czerwcowego spadku jednostkowych kosztów pracy na horyzoncie czai się wiele zagrożeń dla inflacji ze strony sfery zatrudnienia."W ostatnim miesiącu jednostkowe koszty pracy nieco spadły. Ich wzrost odnotowano jedynie w marcu i kwietniu br. Nie mniej jednak spadające bezrobocie, rosnąca liczba osób wyjeżdżających z kraju w poszukiwaniu pracy zagranicą, nadchodzący niż demograficzny, a także systematyczny wzrost wydajności pracy mogą spowodować wzrost presji ze strony zatrudnionych na podniesienie płac w przedsiębiorstwach, co przyczyni się do wzrostu cen w gospodarce" - podsumowuje BIEC.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: inflacja | ośrodek | zadłużenie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »