Inwestorzy czekają na inflację
Podczas poniedziałkowej sesji, która minęła w spokojnej atmosferze, wartość polskiej waluty w stosunku do piątkowego zamknięcia pozostawała bez większych zmian.
Podstawowy wpływ na nominalne poziomy złotego miały zmiany na rynkach międzynarodowych. Przed południem wraz z osłabieniem wspólnej waluty wobec dolara kurs EUR/PLN spadł z 4,5365 do 4,5050, natomiast kurs USD/PLN wzrósł z 3,8480 do 3,8740. Bez większego wpływu na rynek walutowy okazał się przetarg 52- i 13-tygodniowych bonów skarbowych, które łącznie zostały sprzedane za 1 mld złotych. Całkowita wartość popytu inwestorów wyniosła 2,68 mld złotych, a średnie rentowności spadły i ukształtowały się odpowiednio na poziomie 5,133 proc. i 5,095 proc. Resort finansów poinformował także, że w środę zamierza sprzedać 5-letnie obligacje o wartości 1 mld złotych.
Po południu na rynkach międzynarodowych górą było euro, co przy braku istotnych publikacji z kraju wpłynęło odpowiednio na notowania polskiej waluty. Wraz z aprecjacją kursu EUR/USD ceny walut w stosunku do złotego powróciły mniej więcej do poziomów z otwarcia. Kurs USD/PLN spadł do 3,8540, natomiast cena euro wzrosła do 4,5300.
O godz. 15.35 jeden dolar wyceniany był na 3,8640 złotego, a jedno euro na 4,5245 złotego (odchyl.? 1,35 proc.).
Krótkoterminowa prognoza
We wtorek GUS opublikuje dane o wrześniowej inflacji. Średnia oczekiwań z ankiety Reuters wynosi 0,9 proc. Z pewnością informacja będzie ważna dla inwestorów. Posłuży ona do oceny czy Rada Polityki Pieniężnej obniży pod koniec października stopy procentowe czy też nie. Według ankiety Reuters oczekiwania inwestorów co do wyniku decyzji są podzielone (prawie 50:50). Wydaje się, że inflacja powyżej oczekiwań inwestorów może zwiększyć grono tych, którzy nie oczekują obniżki. A to z kolei może nieco osłabić notowania złotego. Poza tym na notowania polskiej waluty wpływ będą miały nadal zmiany kursu EUR/USD.