Inwestorzy odpoczywali
Po dwóch dniach szybkiej zwyżki doszło do niewielkiej korekty. Przez całą sesję WIG20 poruszał się w przedziale nieco ponad 20 punktów. Dzień zakończył na poziomie 1777 pkt, czyli 0,3% niżej niż w poniedziałek.
Do pogorszenia nastrojów mogła przyczynić się decyzja koreańskiego Hyundai Motor, który wybrał na miejsce inwestycji nie Polskę, lecz Słowację. Niepewność zwiększają zbliżające się głosowania sejmowe nad ustawami wchodzącymi w skład planu Hausnera. Wobec wcześniejszych zwyżek wtorkową korektę można uznać jednak za symboliczną.
Kursy największych spółek nie zmieniły się w większym stopniu. O 9,4% wzrosła natomiast cena Kredyt Banku, gdyż na rynku zaczęła przeważać opinia, że najgorsze spółka ma już za sobą. W listopadzie akcje banku przeceniono o jedną trzecią w reakcji na utworzenie ogromnych rezerw na złe kredyty. Osłabł natomiast entuzjazm graczy kupujących akcje Banku Millennium. Mimo że na początku notowań walory te drożały jeszcze o 6%, to później doszło do realizacji zysków. Akcje banku przeceniono ostatecznie o 1,8%.
Na graczach nie zrobiła wrażenia deklaracja ING BSK o przeznaczeniu 20% zysku na dywidendę. Kurs spadł o 1%. Inwestorzy kupowali z kolei papiery Redanu, które podrożały w efekcie o 6,3%. Spółka przedstawiła ambitne prognozy wyników na bieżący rok. We wtorek zadebiutowały na parkiecie walory Betacomu. Dały one zarobić ponad 25% względem ceny emisyjnej.
