Jak wykorzystano IX NFI

Oskarżony w procesie o niegospodarność w IX Narodowym Funduszu Inwestycyjnym im. Eugeniusza Kwiatkowskiego, Andrzej Modrzejewski (były prezes PKN Orlen) złożył w środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie wyjaśnienia. Nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.

Oskarżony w procesie o niegospodarność w IX  Narodowym Funduszu Inwestycyjnym im. Eugeniusza Kwiatkowskiego,  Andrzej Modrzejewski (były prezes PKN Orlen) złożył w środę przed  Sądem Okręgowym w Warszawie wyjaśnienia. Nie przyznał się do  zarzucanych mu czynów.

Modrzejewski jest oskarżony o to, że nie dopełnił swoich obowiązków jako prezes IX NFI, gdy w czerwcu 1998 r., nie znając opinii Komitetu Inwestycyjnego Funduszu, wraz z innymi członkami zarządu podjął decyzję o poręczeniu kredytu na działalność inwestycyjną spółce Eko-Drewno (spółka zależna firmy Majewski SA, której udziały nabył NFI) w wysokości 5,5 mln zł. Według prokuratury, spowodowało to w NFI im. Kwiatkowskiego szkodę majątkową w wysokości ponad 11 mln zł. Modrzejewskiemu grozi do 10 lat więzienia.

"Uważam, że oskarżenie sformułowane przez prokuraturę jest bezsensowne. Nie można mówić o jakichkolwiek zaniedbaniach przy inwestycji w spółkę Majewski SA ze strony kierowanego przeze mnie zarządu, ani też naszych poprzedników. Wykazaliśmy się nawet +nadopiekuńczością+ wobec tej inwestycji" - powiedział Modrzejewski.

Reklama

Podkreślił, że Komitet Inwestycyjny NFI zajął się sprawą poręczenia kredytu i wydał w tej sprawie opinię pozytywną. Dlatego też nie można mówić, że zarząd działał bez zasięgnięcia tej opinii.

Pytany przez sąd, dlaczego po posiedzeniu Komitetu nie został sporządzony protokół, odparł, że były one pisane "czasami", często "wiele dni po posiedzeniu". Przypomniał, że Komitet nie był organem statutowym NFI, tylko ciałem nieformalnym, powołanym do opiniowania projektów inwestycyjnych.

Według Modrzejewskiego, w momencie poręczania kredytu dla spółki Eko-Drewno nie było żadnych przesłanek, że może ona go nie spłacić. "Prawie cała produkcja spółki na rok 1998 i 1999 była już zakontraktowana, a kredyt był udzielony na zakup maszyn do jednego z najnowocześniejszych zakładów stolarki w Europie" - podkreślił.

Jego zdaniem, do późniejszej upadłości spółki i konieczności spłacenia przez NFI pożyczki, przyczyniła się przede wszystkim sytuacja na rynkach europejskim i polskim, na które spółka sprzedawała swoje produkty.

Po przesłuchaniu Modrzejewskiego sąd ogłosił przerwę w procesie do 13 lipca br.

Obok Modrzejewskiego, na ławie oskarżonych zasiada 11 innych osób, w tym b. prezes PZU Życie Grzegorz W. Jemu oraz Wojciechowi F., Włodzimierzowi P., Wacławowi L. i Marcinowi M. zarzucono, że wchodząc w skład Rady Nadzorczej PZU NFI Management, 7 lutego 2000 r. mając świadomość, że istnieje konflikt interesów pomiędzy spółkami NFI im. Kwiatkowskiego, a udziałowcem firmy zarządzającej PZU Życie SA - "wyrazili zgodę na objęcie przez NFI im. Kwiatkowskiego 600 tys. akcji spółki Majewski SA, za łączną kwotę 6 mln zł, z przeznaczeniem jej na wykup obligacji od PZU Życie". O to samo prokuratura oskarża Dariusza M. i Zbigniewa O., którzy 4 lutego 2000 r. wchodzili w skład zarządu PZU NFI Management.

Modrzejewskiego i Zbigniewa O. oskarżono o niedopełnienie obowiązków przy poręczeniu kredytu na działalność inwestycyjną spółce Eko-Drewno. Zbigniewowi O., Krzysztofowi G. i Mirosławowi B. prokuratura zarzuciła, że jako członkowie zarządu NFI nie dopełnili obowiązków i w listopadzie 1997 r., wbrew negatywnej opinii Komitetu Inwestycyjnego, wyrazili zgodę na dokonanie inwestycji w spółce Majewski SA. Krzysztofa K., Wojciecha M. i Wandę M. oskarżono o niegospodarność.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: PZU SA | niegospodarność | oskarżeni | drewno | Majewski | Orlen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »