Jedno IKE na całe życie?

TFI zamierzają tak skonstruować opłaty za prowadzenie Indywidualnych Kont Emerytalnych, aby klientom nie opłacało się zrywać umów. Koszty takiej operacji mogą być większe od korzyści z ulgi podatkowej.

Ustawa o Indywidualnych Kontach Emerytalnych zezwala na wprowadzenie "karnej" opłaty za zerwanie przez oszczędzającego umowy o prowadzenie IKE. Nie ma znaczenia, czy posiadacz konta chce wypłacić pieniądze czy przenieść IKE do konkurencji. Opłata może być pobrana tylko w przypadku, gdy umowa zostanie zerwana przed upływem 12 miesięcy.

Wielka tajemnica

Wysokość prowizji, jakie TFI będą pobierać od posiadaczy kont emerytalnych, na razie utrzymywana jest w tajemnicy. - Ujawnimy je dopiero 1 września - mówi Grzegorz Łętocha, szef departamentu nowych produktów w PZU TFI. - Nasze wnioski leżą jeszcze w KPWiG. Zachowałbym się nieelegancko, ujawniając szczegóły teraz - wyjaśnia Krzysztof Stupnicki, prezes AIG TFI.

Reklama

Nieoficjalnie wiadomo jednak, że "karne" opłaty będą sięgać od kilkuset złotych do nawet 50% kwoty odłożonej na IKE. Towarzystwa argumentują, że chcą się w ten sposób zabezpieczyć przed stratami, na jakie mogą ich narazić nielojalni klienci.

Intratny werbunek

Otwarcie każdego IKE wiąże się z określonymi kosztami. Na rynku panuje przekonanie, że najbardziej skuteczni w pozyskiwaniu klientów do IKE będą agenci ubezpieczeniowi i doradcy finansowi. Można przypuszczać, że od każdej podpisanej umowy będą otrzymywać prowizję, wynoszącą co najmniej kilkadziesiąt złotych. Gdy powstawały otwarte fundusze emerytalne, agenci dostawali od każdego "zwerbowanego" uczestnika nawet po kilkaset złotych.

Kosztowne rezygnacje

Towarzystwa poszły jeszcze dalej. We wnioskach o zmianę statutów, złożonych w KPWIG, znalazły się propozycje dotyczące pobierania podwyższonych opłat również od tych klientów, którzy rozwiążą umowę po upływie 12 miesięcy, np. w pierwszych trzech, pięciu czy dziesięciu latach oszczędzania. O trzyletni okres wnioskują np. BPH czy AIG. - W okresie pierwszych trzech lat do klientów IKE będziemy dokładać. Na konta będą wpływać stosunkowo nieduże kwoty (w ciągu roku maksymalnie 150% miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce), a koszty będą wysokie - mówi Tomasz Mozer, wiceprezes BPH TFI. Chodzi m.in. o obsługę rachunku przez agenta transferowego (w BPH opłata "za wyjście" w pierwszym roku ma wynieść 150 zł i maleć o 50 zł w każdym następnym).

Z informacji "Parkietu" wynika, że część TFI zaproponowała stawki przekreślające sens oszczędzania na IKE. Posiadacze kont są zwolnieni z 19-proc. podatku od zysków kapitałowych. Opłaty pobierane przy zamknięciu IKE mają być nawet kilka razy wyższe.

Niezadowolona Komisja

Komisji nie podobają się te propozycje. KPWiG nie jest też zadowolona ze sposobu konstruowania opłat za prowadzenie IKE. Większość TFI przyjęła bowiem, że na wstępie żadnych prowizji nie będzie. Będą natomiast pobierane przy umorzeniu jednostek, czyli w momencie zamykania inwestycji. Urzędnicy obawiają się, że posiadacze kont nie zorientują się w tym systemie. Będą zakładać IKE w przekonaniu, że prowadzenie kont jest darmowe.

Artur Zapała, radca prawny, kancelaria Dewey Ballantine
Ustawa o IKE zezwala na stosowanie "karnych" opłat za rozwiązanie umowy przed upływem 12 miesięcy od jej zawarcia. Nie zakazuje natomiast uzależnienia wysokości opłat za prowadzenie IKE od długości okresu oszczędzania. W przypadku jednak gdyby wysokość tych stawek w kolejnych latach niewiele różniła się od "karnej" opłaty stosowanej w pierwszym roku można postawić towarzystwu zarzut celowego omijania prawa.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: kont | TFI | opłaty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »