Jen - miesięczny komentarz walutowy

Do 30 września notowania japońskiej waluty do dolara wzrastały. Kurs USD/JPY w ciągu kilku zaledwie dni zniżkował o 124,20 do 121,90.

Do 30 września notowania japońskiej waluty do dolara wzrastały. Kurs USD/JPY w ciągu kilku zaledwie dni zniżkował o 124,20 do 121,90.

Aprecjacja jena była wywołana kilkoma czynnikami. Pierwszym z nich była z pewnością realizacja przez inwestorów zysków z długich pozycji w dolarze po silnych wzrostach kursu USD/JPY we wcześniejszych dniach. Drugim wypowiedź wiceministra finansów Haruhiko Kurody, o tym, że władze Japonii nie zachęcały inwestorów do zakupów zagranicznych obligacji, celem osłabienia jena. Trzecim - repatriacja przez fundusze oraz przedsiębiorstwa środków finansowych w związku ze zbliżającym się końcem pierwszej połowy roku fiskalnego i związanym z tym obowiązkiem informacyjnym. Czwartym i tak naprawdę najważniejszym - wzrost nadziei uczestników rynku na szybkie reformy w Japonii. Inwestorzy oczekiwali, że rząd może w końcu zdecydować o zasileniu sektora bankowego, który boryka się z problemem złych długów, środkami publicznymi. Notowania japońskiej waluty zareagowały znacznym wzrostem na informację o tym, że minister ds. usług finansowych Hakuo Yanagisawa, który blokował szybkie reformy może zrezygnować z zajmowanego stanowiska. Choć Yanagisawa bardzo szybko zaprzeczył tym pogłoskom, notowania jena wzrosły. Inwestorzy zamieniali dolary na japońską walutę oczekując na rekonstrukcję rządu, która została zapowiedziana przez premiera Junichiro Koizumiego na 30 września. Mieli oni nadzieję, że Yanagisawa opuści gabinet, co z kolei otworzyłoby drogę rządowi do wykorzystania udostępnionych przez Bank of Japan środków finansowych na uzdrowienie sektora bankowego.

Reklama

Rzeczywiście. Ostatniego dnia września, zgodnie z zapowiedziami szefa japońskiego rządu zmiany na stanowiskach ministerialnych nastąpiły. Z zajmowanych dotąd foteli premier odwołał szefów resortów rolnictwa i obrony. Dla rynku najważniejsze było jednak usunięcie ministra ds. usług finansowych Hakuo Yanagisawy. Jego stanowiska: ministerialne oraz szefa Agencji Usług Finansowych (FSA) przejął zwolennik reform, minister gospodarki Heizo Takenaka. Jen na fakt rekonstrukcji zareagował kolejnym wzmocnieniem, tym razem do poziomu 121,15.

Aprecjacja japońskiej waluty była jednak krótkotrwała. Inwestorzy zdali sobie sprawę, że koszt reform może być wysoki. Do 22 października kurs USD/JPY wzrósł o 445 pkt do 125,60. Heizo Takenaka w swoich wypowiedziach nie ukrywał, że nawet największe japońskie banki są narażone na upadek. Po tym, jak na jednego z członków rządowej ekipy mającej zająć się problemem złych długów sektora bankowego został wybrany Takeshi Kimura, stało się jasne, że reformy mogą przyjąć podobną jak kilka lat temu w Korei Południowej formę, obejmującą nieuchronnie swoim zasięgiem także nacjonalizację oraz bankructwa banków. Znaczną nerwowość na rynku wzbudził również fakt ciągłego odsuwania w czasie przedstawienia przez Takenakę planu likwidacji złych długów sektora bankowego, głównie z powodu krytyki proponowanych przez niego rozwiązań przez rządzącą partię LPD oraz opozycję. Ich zdaniem działania ministra są lekkomyślne. Uważają również, że mogą one pogorszyć i tak fatalny już stan gospodarki Kraju Kwitnącej Wiśni.

23 października kurs USD/JPY powrócił w okolice poziomu 124,00, po tym, jak plany szefa FSA poparł zarówno premier Junichiro Koizumi, jak i minister finansów Masajuro Shiokawa.

Inwestorzy są zdezorientowani. Szanse na wzrost i spadek kursu USD/JPY w okresie najbliższego miesiąca są podobne. Według ostatnich informacji plan Takenaki zostanie opublikowany najprawdopodobniej pod koniec października wraz rządowym pakietem reform. Nie znając jego szczegółów trudno jednak prognozować przebieg dalszych wydarzeń na rynku. Gdyby przedstawione przez szefa FSA rozwiązania okazały się tak ostre jak w Korei Południowej, część inwestorów mogłaby zareagować wyprzedażą jenów, obawiając się pogorszenia stanu gospodarki. Znajdą się też tacy, którzy odczytają działania Takenaki jako jedyny, tak naprawdę skuteczny środek rozwiązania problemów złych długów sektora bankowego. Wydaje się bardzo prawdopodobne, że za miesiąc kurs USD/JPY nie będzie zbytnio odbiegał od obecnych poziomów, tj. 124,50 - 125,50.

WGI Dom Maklerski SA
Dowiedz się więcej na temat: notowania | jen | reformy | komentarz | dolar | inwestorzy | waluty | minister
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »