Kęty tracą po prezesie

O 4,5% potaniały akcje Grupy Kęty po informacji o rezygnacji Jana Kryjaka z funkcji prezesa. Odchodzący prezes zarekomendował na swojego następcę członka zarządu Dariusza Mańko. Miałby on zapewnić realizację dotychczasowej strategii Kęt.

O 4,5% potaniały akcje Grupy Kęty po informacji o rezygnacji Jana Kryjaka z funkcji prezesa. Odchodzący prezes zarekomendował na swojego następcę członka zarządu Dariusza Mańko. Miałby on zapewnić realizację dotychczasowej strategii Kęt.

44,5 mln zł - na tyle rynek wycenił rolę Jana Kryjaka w wartości Grupy Kęty - o taką kwotę zmniejszyła się wczoraj kapitalizacja spółki. Kurs akcji spadł o 4,5%, do 106 zł. Obroty przekroczyły 28 mln zł.

Teraz Mańko? Zdaniem analityków wczorajszy spadek kursu oddaje obawy inwestorów dotyczące dalszej strategii działania Grupy i osoby nowego prezesa. - Spółka pod kierownictwem Jana Kryjaka była przewidywalna. Dopóki nie będzie znany nowy prezes oraz jego pomysł na działalność firmy, akcje firmy mogą zachowywać się gorzej niż rynek. Nie spodziewam się jednak, aby wartość papierów zeszła poniżej 100 zł - twierdzi Sebastian Słomka, analityk BDM PKO BP. Obawy inwestorów i analityków nie podziela odchodzący prezes. - Spółkę zostawiłem w dobrej kondycji i pod kierownictwem doskonałej kadry. Przedstawiłem też radzie nadzorczej rekomendację dla osoby, którą widziałbym jako mojego zastępcę. Jest to jeden z członków zarządu. Jestem pewien, że kontynuowałby on dotychczasową strategię rozwoju - mówi Jan Kryjak. Z naszych informacji wynika, że "namaszczenie" otrzymał Dariusz Mańko, obecny członek zarządu spółki, z firmą związany od 1996 r., a od 2000 r. zasiadający w zarządzie firmy.

Reklama

Jan Kryjak nie zamierza odpoczywać. - Dalej będę pracował, mam wiele propozycji. Chcę wykorzystać swoje doświadczenie w restrukturyzacji, organizacji i zarządzaniu. Ponieważ od kilkunastu lat byłem związany z Kętami, na pewno nie podejmę pracy w branży aluminiowej - dodał odchodzący prezes.

Idą ciężkie czasy? - Prezes Kryjak jest współtwórcą obecnej pozycji rynkowej i dobrych wyników spółki. Przez wiele lat zarząd Kęt był oceniany przez inwestorów jako jeden z najlepszych. Spółka dała się jednak ostatnio zaskoczyć wpływem silnego złotego na wyniki (import produktów z Europy Zachodniej) i najprawdopodobniej nie uda jej się zrealizować tegorocznej prognozy. Być może czas na zmiany i nową krew w firmie. Mam tylko nadzieje, że nie jest to ucieczka przed trudnymi czasami, jakie mogą czekać Kęty w związku z narastającą konkurencją - twierdzi Michał Marczak, analityk DI BRE Banku. W ostatniej rekomendacji dla akcji Kęt, wydanej pod koniec marca, zalecił redukowanie papierów spółki.

Konkurencja faktycznie nie śpi. W tym roku kanadyjski Alcan kupił zakład produkujący opakowania aluminiowe w Złotowie. W 2006 r. w segmencie wyrobów wyciskanych nowe moce uruchomią Hydro i Sapa.

Na razie zarząd Kęt nie zmienia prognoz. Przychody mają w tym roku wynieść 752 mln zł, zysk netto 102 mln zł.

Michał Śliwiński

Niekorzystna formacja Przez ostatni rok na wykresie Kęt kształtuje się niekorzystna dla posiadaczy akcji formacja głowy z ramionami. Jej linia szyi znajduje się tuż powyżej 125 zł i została przełamana pod koniec marca.

Z wysokości omawianego układu można wnioskować, że nowy trend spadkowy powinien trwać przynajmniej do 95 zł. Od wczorajszego zamknięcia do tego poziomu zostało już tylko 10%. Przez ostatnie dwa miesiące notowania spadły natomiast o 40%. Rynek jest już więc mocno wyprzedany, co przy wspomnianym potencjale dalszej przeceny sugeruje, aby zastanowić się nad sensem sprzedaży akcji na obecnych poziomach.

Takie podejście ma jednak tylko krótkoterminowy charakter. W średnimi terminie kurs spółki powinien dalej kierować się w dół. Rosną jednak szanse na wzrostową korektę, która może stworzyć okazję do pozbycia się akcji po korzystniejszych cenach. Ponownie o sprzedaży warto będzie pomyśleć, gdy notowania dotrą do najbliższego oporu (dołek z 30 marca) na 113 zł. O kupnie akcji Kęt można zapomnieć przynajmniej do chwili, kiedy na rynku zapanuje równowaga miedzy kupującymi a sprzedającymi.

Grzegorz Uraziński

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: Kęty | firmy | członek zarządu | odchodzący
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »